Na prowadzenie wyprowadził kielczan w 14. minucie Niko Kaczarawa. Po dośrodkowaniu Łukasza Kosakiewicza z rzutu rożnego, piłkę uderzał głową Oliver Petrak. Zmierzającą do bramki piłkę odbił Krzysztof Pilarz, ale wobec dobitki Gruzina tuż przy słupku był już bezradny.
Korona podwyższyła po przerwie, w 69. minucie. Na uderzenie z 15. metra zdecydował się Michael Gardawski, piłka odbiła się od pleców Kaczarawy i całkowicie zaskoczyła Pilarza. Decyzję o uznaniu tej bramki sędzia Piotr Lasyk podjął po analizie VAR, gdyż wydawało się, że zawodnik gospodarzy znajdował się na pozycji spalonej. Powtórki rozstrzygnęły te wątpliwości.