Dubicki był trzecim bramkarzem drużyny z hrabstwa Bedfordshire. Po kontuzji dwóch pierwszych - Liama Goocha i Sama Donkina - był jedynym ratunkiem dla klubu, choć wcześniej nie rozegrał żadnego oficjalnego spotkania. Tyle tylko, że golkiper zniknął, a klub ogłosił, że zawodnik wrócił do rodzinnej Polski.
Zespół Biggleswade Town próbował w tej sytuacji pozyskać bramkarza poza okienkiem transferowym, na co pozwalają przepisy. Jednak liga orzekła, że do awaryjnego transferu dojść nie może, bo cały czas zgłoszony jest Dubicki i teoretycznie jest on zdolny do gry.
Dowiedz się więcej » Anglia: Polak wrócił do domu, klub nie ma bramkarza
W bramce stanął więc skrzydłowy Craig Daniel i wstydu nie przyniósł - jego klub grając bez nominalnego golkipera zremisował spotkanie w Gosport.
Teraz trener Biggleswade Town powiedział, że wyjazd Dubickiego do Polski był "plotką" i przeprosił za zamieszanie.