Szczepłek: Liverpool jedną nogą w finale

W pierwszym półfinale Liverpool wygrał z AS Roma 5:2. Mecz na Anfield Road był znakomity. Anglicy prowadzili już 5:0 i fakt, że goście podnieśli się po nokaucie i sami zadali dwa ciosy wystawia im jak najlepsze świadectwo.

Publikacja: 24.04.2018 23:10

Szczepłek: Liverpool jedną nogą w finale

Foto: AFP

Liverpool ma przewagę, ale jeszcze nie może być pewny awansu. W ćwierćfinale Roma poniosła porażkę na Camp Nou 1:4 i wydawało się, że z drużyną Leo Messiego nie ma szans. A jednak wygrała w Rzymie 3:0 i dzięki golowi w Barcelonie awansowała do półfinału. Wtedy strzelił go Bośniak Edin Dżeko i w Liverpoolu również. 

Teraz rzymianie są w podobnej sytuacji. Gdyby jeszcze raz wygrali 3:0, to oni zagraliby w finale, 26 maja w Kijowie. To mało prawdopodobne, ale możliwe. Liverpool grał świetnie kiedy miał piłkę i atakował. Kiedy Włosi przejęli inicjatywę, Anglicy nie byli już tak pewni siebie, popełniali błędy w obronie i stracili dwa gole w ciągu czterech minut.

Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, mimo że rozgrywano go przy padającym deszczu. Bohaterem Anfield został nie pierwszy raz 26-letni Egipcjanin Mohamed Salah, którego dwa dni temu zawodowi gracze Premier League wybrali Piłkarzem Roku w Anglii. Egipcjanin strzelił dwie bramki, przy dwóch kolejnych podawał. Pierwszy gol był przepiękny i niewykluczone, że wygra jakąś klasyfikację na gola sezonu. Salah trafił z linii pola karnego w samo okienko. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Przy drugim golu popisał się spokojem, potrzebnym by przerzucić piłkę nad bramkarzem. 

Salah dyskretnie cieszył się z goli, bo latem ubiegłego roku przeszedł do Liverpoolu właśnie z Romy. Klub przechodził kłopoty finansowe, a Anglicy zapłacili za Egipcjanina 37,5 mln funtów. Dziś sytuacja materialna Romy znacznie się poprawiła. Na Anfield Road rzymscy piłkarze wystąpili wreszcie z reklamą na koszulkach. Trzyletnia umowa z Qatar Airways przyniesie klubowi 40 mln euro. 

Dwie bramki dla Liverpoolu zdobył też Brazylijczyk Roberto Firmino, a jedną Senegalczyk Sadio Mane, który prawdopodobnie wystąpi przeciw Polsce podczas mistrzostw świata w Moskwie. 

Półfinał Ligi Mistrzów: FC Liverpool - AS ROma 5:2 (2:0).

Bramki dla Liverpoolu: M. Salah 2 (36, 45), R. Firmino 2 (61. 69), S. Mane (56); dla Romy: E. Dżeko (81), D. Perotti (85 - karny). 

Rewanż 2 maja w Rzymie. 

Liverpool ma przewagę, ale jeszcze nie może być pewny awansu. W ćwierćfinale Roma poniosła porażkę na Camp Nou 1:4 i wydawało się, że z drużyną Leo Messiego nie ma szans. A jednak wygrała w Rzymie 3:0 i dzięki golowi w Barcelonie awansowała do półfinału. Wtedy strzelił go Bośniak Edin Dżeko i w Liverpoolu również. 

Teraz rzymianie są w podobnej sytuacji. Gdyby jeszcze raz wygrali 3:0, to oni zagraliby w finale, 26 maja w Kijowie. To mało prawdopodobne, ale możliwe. Liverpool grał świetnie kiedy miał piłkę i atakował. Kiedy Włosi przejęli inicjatywę, Anglicy nie byli już tak pewni siebie, popełniali błędy w obronie i stracili dwa gole w ciągu czterech minut.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił