Lewandowski może obronić tytuł. Drugi raz z rzędu może otrzymać nagrodę FIFA

Polski napastnik został drugim zawodnikiem w historii Bundesligi, który zdobył 300 bramek.

Publikacja: 16.01.2022 21:00

Lewandowski może obronić tytuł. Drugi raz z rzędu może otrzymać nagrodę FIFA

Foto: AFP

Robert Lewandowski w nowy rok wszedł z przytupem i wysłał sygnał, że jest gotowy atakować kolejne rekordy. Po dwóch meczach ma już cztery gole, w klasyfikacji strzelców prowadzi z 23 trafieniami.

Dzięki hat trickowi w wyjazdowym meczu z FC Koeln (Bayern wygrał 4:0) polski napastnik osiągnął barierę 300 ligowych bramek. Wcześniej dokonał tego tylko Gerd Mueller. Takimi występami jak w sobotę Lewandowski daje powody, by wierzyć, że pobije rekord wszech czasów. By zostać samodzielnym królem Bundesligi, brakuje mu 66 goli.

– Nigdy nie sądziłem, że zdobędę tyle bramek. Te liczby są szalone. Kiedy spojrzę na to spokojnie z dystansu, będę bardzo dumny – przyznaje Lewandowski, który w poniedziałek za swoje wysiłki może zostać nagrodzony podczas gali FIFA The Best (transmisja uroczystości w Zurychu od 18.25 w TVP Sport).

Czytaj więcej

Nawałka wraca do kadry? Piłkarze wciąż go lubią

Polak broni tytułu, a pokonanie Leo Messiego, który pozbawił go Złotej Piłki, może mu osłodzić wyniki plebiscytu „France Football”. W finałowej trójce nominowanych jest jeszcze Mohamed Salah.

Messi wraca do zdrowia po przejściu koronawirusa i mecze Paris Saint-Germain ogląda w telewizji, Salah wyjechał z reprezentacją Egiptu na Puchar Narodów Afryki i Liverpool musi sobie radzić bez swojego najlepszego strzelca. W niedzielę zmiennicy spisali się na medal, drużyna Juergena Kloppa rozbiła 3:0 Brentford i awansowała na pozycję wicelidera Premier League. Zepchnęła z niej Chelsea, która w meczu na szczycie nie potrafiła zagrozić Manchesterowi City i przegrała 0:1.

Czy znamy już mistrza Anglii? City wyprzedzają Liverpool o 11 pkt, Chelsea traci do nich aż 13 pkt. Jeśli piłkarzom Pepa Guardioli nie zdarzy się jakiś kryzys, dogonić ich będzie bardzo ciężko.

W polskim meczu na Wyspach Mateusz Klich okazał się lepszy od Łukasza Fabiańskiego. Niespodziewanie, gdyż jego Leeds znajduje się w drugiej połówce tabeli, a West Ham jest w czołowej czwórce.

Leeds wygrało w Londynie 3:2, a bohaterem popołudnia został zdobywca hat tricka Jack Harrison. Wynik ustalić mógł Klich, ale po interwencji VAR jego gola anulowano z powodu spalonego.

Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Piłka nożna
Mecz życia na Stadionie Narodowym. Wysoka stawka finału Pucharu Polski
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił