Jak podaje portal legia.net, po ostatnim gwizdku sędziego trener przekazał piłkarzom, że podaje się do dymisji. W 11 meczach pod jego wodzą zespół odniósł tylko trzy zwycięstwa i doznał aż ośmiu porażek.
Gołębiewskiego może tymczasowo zastąpić Przemysław Małecki, choć słychać też, że Legię do końca sezonu mógłby poprowadzić Leszek Ojrzyński. Od kwietnia pozostaje bez pracy, spotkanie w Płocku oglądał z trybun, a w niedawnej rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że ofertę z Warszawy wziąłby poważnie pod uwagę.
Po odpadnięciu z europejskich pucharów Legia miała zacząć odrabiać straty na krajowym podwórku, ale dołączyła do długiej listy klubów, którym w tym sezonie nie udało się zdobyć Płocka. W dodatku dobił ją były legionista Mateusz Szwoch.
Czytaj więcej
Legia przechodzi najpoważniejszy kryzys od wielu lat. To nie Maik Nawrocki, który popełnił błąd,...
- Miałem w planach się nie cieszyć, bo wiele zawdzięczam temu klubowi, ale emocje wzięły górę - przepraszał przed kamerami Canal+ strzelec jedynego gola. W Warszawie kariery nie zrobił, ale otrzymał pomoc, gdy wykryto u niego arytmię serca.