Przed meczem z Belgijkami Polki zajmowały drugie miejsce w grupie - z 11 punktami w pięciu meczach traciły tylko dwa "oczka" do liderujących w grupie Norweżek - przypomina Onet. Z kolei Belgia miała na koncie 10 punktów. W pierwszym meczu z Belgijkami, rozegranym w Polsce, biało-czerwone zremisowały 1:1.
Wyjazdowy mecz z Belgią Polki zaczęły odważnie, ale w 15. minucie popełniły błąd przy wyprowadzeniu piłki, który zakończył się golem Tine De Caigny, która zdobyła swoją 35. bramkę dla reprezentacji Belgii.
Czytaj więcej
Trenerka piłkarskiej reprezentacji Polski kobiet Nina Patalon o swojej drużynie, jej gwieździe Ewie Pajor i szansach na awans do finałów mistrzostw świata.
Od tego meczu to Belgijki miały kontrole nad meczem, a Polki zupełnie się pogubiły. Do przerwy przegrywały 0:3, a mogły wyżej, ale rywalkom zabrakło skuteczności.
W drugiej połowie obraz meczu się nie zmienił. Polki szukały szans do kontrataków, ale popełniały dużo błędów, co poskutkowało czwartym golem dla Belgii po samobójczym trafieniu Małgorzaty Mesjasz.