Był to debiut w roli selekcjonerki reprezentacji Niny Patalon w meczu o punkty. Wcześniej kadra, pod wodzą pierwszej w historii kobiety na tym stanowisku, w towarzyskich meczach przegrała ze Szwecją, zremisowała z Finlandią i wygrała z Czechami.
Starcie z Belgijkami, wyprzedzającymi Polki w rankingu o 10 pozycji, było wyrównane. Gospodynie wyszły na prowadzenie w 40. minucie, po akcji Ewy Pajor. Kapitan reprezentacji podała przed polem karnym do Natalii Padilli Bidas, ta oddała piłkę do środka, w kierunku Weroniki Zawistowskiej, ale podanie przecięła jedna z belgijskich defensorek. Futbolówka trafiła prosto pod nogi Pajor, której strzał zaskoczył bramkarkę Justien Odeurs. Chwilę później zawodniczka VfL Wolfsburg mogła jeszcze podwyższyć, lecz jej strzał minimalnie przeszedł obok słupka.
Czytaj więcej
Trenerka piłkarskiej reprezentacji Polski kobiet Nina Patalon o swojej drużynie, jej gwieździe Ew...
Mimo kolejnych okazji, kolejna bramka padła dopiero w 79. minucie i to nie po strzale, a dośrodkowaniu Janice Cayman. Zawodniczka z Belgii swoją centrą zaskoczyła Annę Szymańską, która zastępowała w tym meczu między słupkami kontuzjowaną Katarzynę Kiedrzynek. Choć jeszcze kilkakrotnie zakotłowało się w polu karnym Belgijek, wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie.
Mecz w Gdańsku obejrzało 8011 kibiców. To rekord w historii występów reprezentacji Polek.