Lato: Jak jedziemy na wojnę, to musimy mieć żołnierzy gotowych do walki przez 90 minut

Dlaczego my zawsze zaczynamy grać dopiero kiedy znajdujemy się pod ścianą? - mówi Cezary Kucharski, reprezentant Polski, uczestnik mundialu w Korei.

Publikacja: 19.06.2018 21:00

Lato: Jak jedziemy na wojnę, to musimy mieć żołnierzy gotowych do walki przez 90 minut

Foto: Fotorzepa/ Magda Starowieyska

"Byłem zaskoczony ustawieniem i taktyką. Sądziłem, że Adam Nawałka zdecyduje się na ustawienie jakie stosował przed dwoma laty we Francji. Ostrożnie w obronie i na środku, z liczeniem na dwie - trzy akcje ofensywne. Nie spodziewałem się, że trener zdecyduje się na Lewandowskiego z Milikiem w ataku i Zielińskiego za nimi. To nie wyszło. Milik z Lewandowskim wymienili jedno podanie, a Milik z Błaszczykowskim żadnego. Nie byliśmy w stanie kontrolować meczu, mieliśmy problemy z oddaniem strzału, a taka sytuacja zawsze rodzi u zawodników frustrację. Krychowiak w dobrej formie, w tym nieszczęśliwym momencie, po którym padła bramka, przyjąłby piłkę. Tymczasem podaniem do tyłu postawił Bednarka i Szczęsnego w bardzo niekorzystnej sytuacji. Coś się zaczęło dziać dopiero przy wyniku 0:2. Dlaczego my zawsze zaczynamy grać dopiero kiedy znajdujemy się pod ścianą?" - mówi Cezary Kucharski, reprezentant Polski, uczestnik mundialu w Korei.

 

Lato: Wielka nadzieja poszła w piach

- Stukrotny reprezentant Polski, uczestnik trzech mundial: Zbyszek Boniek dobrze powiedział w telewizji: gramy słabo. Ostrzegałem, że Senegal to jest dobra drużyna, ale wielu tak zwanych fachowców mówiło, że nie. Grają pod siebie, indywidualnie. No to widzieliśmy co się stało - powiedział po meczu Grzegorz Lato, król strzelców na mundialu w 1974 roku, były prezes PZPN.

- Nie chcę krytykować Adama Nawałki, bo mi nie wypada. Ale sztabowi zabrakło odwagi w podejmowaniu decyzji personalnych. Milik po kontuzji, Błaszczykowski po kontuzji, Krychowiak mało grał. To było widać. Nie wiem też dlaczego Adam zdecydował się na Szczęsnego w bramce. Fabiański dobrze bronił w eliminacjach. A po co przy drugiej bramce Szczęsny wybiegł trzydzieści pięć metrów od bramki? Jak jedziemy na wojnę, a mundial jest wojną, to musimy mieć żołnierzy gotowych do walki przez 90 minut. Teraz ta drużyna ma kłopot. A my z nią. Wielka nadzieja poszła w piach - stwierdził Lato.

Ireneusz Mamrot: Nie przegraliśmy przez sędziego

- Smutno komentować fakt, że Senegal miał półtorej sytuacji, a strzelił nam dwie bramki - ocenił z kolei Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii Białystok.

- Pierwsza to pech, ale przy drugiej zdecydowały błędy naszych zawodników. Krychowiak ryzykownie wycofał piłkę i od tego się zaczęło. Sędziego bym w to nie mieszał. Nie było w naszej grze tempa, nie stworzyliśmy sobie sytuacji. Ustawienie z dwoma napastnikami ma sens jeśli obydwaj są w wysokiej formie. Mam świadomość, że opinie determinuje wynik, ale trochę na tę porażkę zapracowaliśmy - skomentował szkoleniowiec wicemistrza Polski.

Piłka nożna
Floriani Mussolini. Piłkarz z prowokującym nazwiskiem
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Piłka nożna
Rok 2025 w piłce. Wydarzenia, którymi będziemy żyli w najbliższych miesiącach
Piłka nożna
Gdzie zagra Cristiano Ronaldo? Wkrótce kończy mu się kontrakt
Piłka nożna
Marcin Animucki: Pieniędzy będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Piłka nożna
Sukces kobiecej reprezentacji, porażka męskiej. Rok 2024 w polskim futbolu
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay