Leo Messi pojawił się na sali konferencyjnej wyraźnie wzruszony, pojawiły się łzy zarówno na jego twarzy, jak i obecnych na sali kolegów z drużyny.
- Sporo myślałem, co powinienem powiedzieć. To naprawdę trudna chwila dla mnie, po tylu wspaniałych latach w klubie. Nie jestem na to gotowy. Rok temu, przez biurokrację, byłem do tego przekonany, ale dzisiaj... po prostu nie — rozpoczął swoją wypowiedź na temat swojego odejścia Messi.
- Chcieliśmy tu zostać. Cieszyliśmy się życiem tutaj z rodziną, ale także z zespołem. Dziś jednak muszę się z wami pożegnać. Spędziłem tu niemal całe życie, to było wspaniałe 21 lat. Wrócę tu, ponieważ tu jest mój dom i obiecałem to moim dzieciom — powiedział Messi.
- Dałem temu klubowi wszystko i zostawiam go szczęśliwy z powodu tego, że mogłem tu być. Chciałem, by to odbyło się inaczej. Nigdy nie spodziewałem się, że nadejdzie mój ostatni dzień tutaj. Chciałem, by byli razem z nami kibice na stadionie, chciałem usłyszeć od nich ostatnią owację - dodał Argentyńczyk.
Po tych słowach otrzymał od zgromadzonych na sali owację na stojąco.