Mecz mógł rozpocząć się bardzo dobrze dla gospodarzy. Już w trzeciej minucie rywalizacji przewrócony został Vamara Sanogo. Sędzia Tomasz Kwiatkowski postanowił skorzystać z VAR-u, aby sprawdzić, czy miejscowym nie należy się rzut karny. Ostatecznie, ku niezadowoleniu sosnowieckich kibiców, arbiter zdecydował jednak nie dyktować jedenastki - relacjonuje Onet.
W 11. minucie bramkę zdobyli natomiast goście. Śląsk przeprowadził kombinacyjną akcję zakończoną trafieniem Marcina Robaka. Dziesięć minut później Zagłębie mogło doprowadzić do remisu - błąd popełnił Piotr Celeban, który nie upilnował Szymona Pawłowskiego, ale 31-latek nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam z Jakubem Słowikiem.