Hiszpania już nie nudzi

Wystarczyły dwa mecze, by Hiszpanie znów uwierzyli w swoją reprezentację.

Publikacja: 12.09.2018 19:22

Hiszpania już nie nudzi

Foto: AFP

Po rozczarowującym mundialu (porażka w 1/8 finału z Rosją) kibice z Półwyspu Iberyjskiego mieli prawo czekać na start Ligi Narodów z obawami. Rywalizacja w nowych rozgrywkach z dwoma z czterech najlepszych drużyn świata mogła przyprawić o ból głowy.

Tymczasem już po pierwszych spotkaniach Hiszpanie mają komplet punktów i bilans bramkowy 8:1. W sobotę pokonali na Wembley 2:1 Anglików, we wtorek rozbili w Elche 6:0 Chorwatów i jedną nogą są w turnieju finałowym

Media ogłosiły narodziny nowego zespołu, za architekta sukcesu uznając debiutującego na stanowisku selekcjonera Luisa Enrique. – Kiedy słyszę, jak kibice śpiewają o mnie piosenki, czuję dumę. Większe słowa uznania należą się jednak zawodnikom. Jestem zachwycony tym, co zobaczyłem, ale wciąż mamy wiele do poprawy. Nie należę do ludzi, którzy wyolbrzymiają zwycięstwa i zamęczają się porażkami – mówi były trener Barcelony.

Nudna tiki-taka, nieprzynosząca już efektów (we wspomnianym meczu z Rosją Hiszpanie wymienili ponad tysiąc podań!), ustąpiła miejsca futbolowi totalnemu. Przetrzymywanie piłki, będące ostatnio sztuką dla sztuki, wreszcie wyszło z mody. W nowej taktyce priorytetem jest jak najszybsze przedostanie się pod bramkę rywala. Tacy piłkarze jak Marco Asensio (dwa gole i trzy asysty w spotkaniu z Chorwacją), Saul Niguez (po jednym trafieniu z Anglikami i Chorwatami) czy Isco (bramka strzelona Chorwacji) wywiązują się z nowych zadań perfekcyjnie.

Ci, którzy jeszcze niedawno bili na alarm, wieszcząc reprezentacji chude lata, dostali mocną odpowiedź. Odejście Andresa Iniesty i Gerarda Pique (obaj zakończyli reprezentacyjne kariery) paradoksalnie może pomóc w przeprowadzeniu zmiany pokoleniowej.

Przeciw Chorwatom Luis Enrique wystawił aż sześciu zawodników Realu Madryt i tylko jednego z Barcelony (Sergio Busquets). – Nie zwróciłem na to uwagi. Nie ustalam jedenastki, kierując się przynależnością klubową – przekonuje. I zapewnia, że nie interesuje go, kto gra w jakiej drużynie. Liczą się tylko umiejętności. 

Po rozczarowującym mundialu (porażka w 1/8 finału z Rosją) kibice z Półwyspu Iberyjskiego mieli prawo czekać na start Ligi Narodów z obawami. Rywalizacja w nowych rozgrywkach z dwoma z czterech najlepszych drużyn świata mogła przyprawić o ból głowy.

Tymczasem już po pierwszych spotkaniach Hiszpanie mają komplet punktów i bilans bramkowy 8:1. W sobotę pokonali na Wembley 2:1 Anglików, we wtorek rozbili w Elche 6:0 Chorwatów i jedną nogą są w turnieju finałowym

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Piłka nożna
Mecz życia na Stadionie Narodowym. Wysoka stawka finału Pucharu Polski
Piłka nożna
Borussia Dortmund skarciła gwiazdy PSG
Piłka nożna
Niemiecka i hiszpańska prasa po Bayern - Real. "Nierozstrzygnięta bitwa w Monachium"
Piłka nożna
Bayern - Real. Cztery gole i cztery minuty, które wstrząsnęły półfinałem Ligi Mistrzów
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO