Piłka do miasta

W czerwcu Groclin przeniesie się z Grodziska Wielkopolskiego do Wrocławia. Zbigniew Drzymała będzie właścicielem 20 procent udziałów w nowym Śląsku

Publikacja: 04.03.2008 02:54

Piłka do miasta

Foto: Agencja Gazeta

To, co w latach 90. wydawało się najlepszą drogą do budowy profesjonalnego klubu, przechodzi do historii. Zbudowanie drużyny od podstaw na piłkarskiej prowincji było dużo łatwiejsze niż zainwestowanie w zadłużone kluby z wielkich miast.

Okazało się jednak, że w dłuższej perspektywie nie może być wielkiego klubu bez tradycji i tysięcy kibiców zapełniających co dwa tygodnie trybuny i kasę.

Amica Wronki prawie dwa lata temu połączyła się z Lechem i mecze rozgrywa przy rekordowej publiczności w Poznaniu. Wczoraj właściciel klubu z Grodziska Wielkopolskiego Zbigniew Drzymała podpisał wstępną umowę z prezydentem Wrocławia, według której w czerwcu ma przejąć 20 procent udziałów w Śląsku.

– Przez rok czy dwa moglibyśmy jeszcze utrzymać drużynę w Grodzisku na wysokim poziomie sportowym i organizacyjnym, jednak im bliżej do mistrzostw Europy w 2012 roku, tym znaczylibyśmy coraz mniej. W wielkich miastach powstaną wielkie stadiony, a to gwarantuje odpowiedni dochód ze sprzedaży biletów – wyjaśnia Marek Pięta, rzecznik prasowy Groclinu.Drzymała z przenosinami drużyny do dużej miejscowości nosił się od dawna. Marzył o Poznaniu, przymierzał się też do Szczecina. Inwestycja w klub z Wrocławia jest o tyle korzystna – i wyjątkowa – że Śląsk nie ma żadnego zadłużenia. Kilka milionów złotych spłaciło miasto, które dzięki temu mogło szukać inwestora.

Aby jednak mieć pewność, że nie zostanie zmieniona nazwa ani miejsce rozgrywania meczów, prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zdecydował się odstąpić Drzymale jedynie 20 procent akcji, zachowując większościowy pakiet. Drzymała będzie jednak prezesem nowego klubu.

– To na razie wstępne porozumienie, którego finalizacja ma nastąpić w czerwcu. Tak mały udział w klubie nie przeszkodzi w dobrym zarządzaniu – mówi Pięta.

W autobusie do Bełchatowa wiozącym piłkarzy na mecz w ostatniej ligowej kolejce, prezes Drzymała zapewnił piłkarzy, że nie muszą zmieniać mieszkań, bo drużyna trenować będzie w Grodzisku, a do Wrocławia dojeżdżać będzie tylko na ligowe spotkania. Wczoraj zmienił jednak zdanie.

– Grzechem byłoby nieskorzystanie z naszej dotychczasowej bazy, jednak nie oznacza to, że we Wrocławiu będziemy tylko gośćmi. To miasto daje nam dużo większe perspektywy rozwoju, ale na razie trudno rozmawiać o szczegółach. Przed nami trudne zadanie zbudowania jednej drużyny z dwóch – mówił na konferencji.

Drzymała rozmawiał już zarówno z trenerem Śląska Ryszardem Tarasiewiczem, jak i Groclinu – Jackiem Zielińskim. Żadne decyzje dotyczące składu klubowej kadry nie zostały jeszcze podjęte. Piłkarze Śląska i Groclinu w trakcie letniego zgrupowania będą mieli szansę udowodnić przydatność dla nowego zespołu.

W Grodzisku mecze rozgrywać będzie drużyna Młodej Ekstraklasy. Piłkarze Śląska grać będą z logo firmy Altax, należącej do Drzymały.

Nowa drużyna przystąpi do rozgrywek prawdopodobnie na licencji Groclinu. Prezydent Dutkiewicz uzasadnia to większą szansą na pozyskanie sponsorów. – A pieniędzy będziemy potrzebować naprawdę dużo, bo chcemy stworzyć klub z pokaźnym budżetem – tłumaczył podczas konferencji.

Zaznaczał jednocześnie, że jeśli Śląskowi, który teraz jest liderem drugiej ligi, nie udałoby się wywalczyć awansu, jeszcze raz się zastanowi, czy Wrocław chce zdobywać miejsce w ekstraklasie tylko dzięki fuzji z Groclinem. Zgodę na połączenie dwóch klubów i tak musi jeszcze wyrazić PZPN.

Nie wiadomo też, co oznacza zastrzeżenie „jeśli nic nie stanie na przeszkodzie”, dotyczące podpisania ostatecznej umowy w czerwcu. Być może w ten sposób Wrocław chce zachować możliwość odstąpienia od interesów z Drzymałą, gdyby zgłosił się bogatszy sponsor, kiedy Śląsk wywalczy awans. Dutkiewicz zapewnia jednak, że fuzja z Groclinem nie stoi na przeszkodzie w prowadzeniu rozmów z innymi – choćby z Zygmuntem Solorzem, który także wyraził chęć zainwestowania w klub.

Więcej na ten temat na stronie: www.slasknet.com

To, co w latach 90. wydawało się najlepszą drogą do budowy profesjonalnego klubu, przechodzi do historii. Zbudowanie drużyny od podstaw na piłkarskiej prowincji było dużo łatwiejsze niż zainwestowanie w zadłużone kluby z wielkich miast.

Okazało się jednak, że w dłuższej perspektywie nie może być wielkiego klubu bez tradycji i tysięcy kibiców zapełniających co dwa tygodnie trybuny i kasę.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
Manchester City znalazł zastępcę dla Rodriego. Kim jest Nico Gonzalez?
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Piłka nożna
Krzysztof Piątek w Stambule. Znów odpala pistolety
Piłka nożna
Premier League. Wielki triumf Arsenalu, Manchester City powoli ustępuje z tronu
Piłka nożna
Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski
Piłka nożna
Drugi reprezentant Polski w Interze. Dlaczego Nicola Zalewski chce grać z Piotrem Zielińskim?