Liga Mistrzów: Fenerbahce wyeliminowało Sevillę

Sensacja w Sewilli. Fenerbahce Istambuł pokonało po rzutach karnych 3:2 FC Sevilla i awansowało do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Bohaterem spotkania był Deivid, który strzelił dwie bramki dla tureckiej drużyny.

Aktualizacja: 05.03.2008 04:32 Publikacja: 04.03.2008 22:39

Fenerbahce - Sevilla; Deivid cieszy się z bramki

Fenerbahce - Sevilla; Deivid cieszy się z bramki

Foto: AFP

Turcy przyjechali do Sewilli z jednobramkową zaliczką. Na swoim stadionie zwyciężyli 3:2, jednak mało kto wierzył w ich awans.

Po 8 minutach gry było już 2:0 dla Hiszpanów i wydawało się, że mecz zakończy się wysoką porażką Fenerbahce. Bramkarz tureckiej drużyny, Volkan Demirel, bronił bardzo niepewnie. W obronie wyraźnie brakowało kontuzjowanego Roberto Carlosa, wieloletniej gwiazdy Realu Madryt.

Jednak z czasem gra się wyrównała i Fenerbahce udało się zdobyć kontaktową bramkę. Tuż przed przerwą Kanoute podwyższył jednak na 3:1 i znów Turcy musieli odrabiać straty.

W drugiej połowie Fenerbahce bez przerwy próbowało atakować. Ich akcje nie kończyły się jednak groźnymi strzałami. Dopiero w 79 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, bramkę w siatce umieścił po raz drugi Deivid.

W dogrywce Sevilla miała ogromną przewagę. Wyczerpani Turcy ograniczyli się właściwie do wykopywania piłki pod bramkę Palopa. Pod bramką Demirela dużo zamieszania robił wpuszczony w przerwie dogrywki Kone.

W ostatniej minucie Alex Alves mógł przesądzić losy spotkania na korzyść Hiszpanów, jednak z rzutu wolnego z około 25 metrów trafił w mur.

W rzutach karnych więcej szczęścia miało Fenerbahce. Demirel, który na początku meczu pracował na miano antybohatera spotkania, obronił strzały Escude, Maresci i Alvesa. Palop zatrzymał jeden strzał - w ekwilibrystyczny sposób obronił uderzenie Edu.

Na San Siro AC Milan wytrzymał z faworyzowanym Arsenalem Londyn 84 minuty. Świetny strzał Cesca Fabregasa z około 30 metrów pozbawił jednak Włochów szans na obronę tytułu.

Piłkarze Milanu rzucili się rozpaczliwie do odrabiania strat, jednak Arsenal grał tego wieczoru bardzo mądrze. W ostatniej minucie meczu mediolańczyków pogrążył Adebayor.

Właściciele i trener Milanu znaleźli się w trudnej sytuacji. Ich drużyna nie błyszczała dotąd w lidze, podporządkowując cały sezon właśnie Lidze Mistrzów. Wygląda na to, że ten sezon będzie dla mediolańczyków stracony, a będzie całkowitą klęską, jeśli piłkarzom Berlusconiego nie uda się zająć w Serie A miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów.

Do ćwierćfinałów przeszły także Manchester United, któremu awans dało skromne zwycięstwo nad Lyonem 1:0, oraz FC Barcelona, która po raz drugi pokonała Celtic Glasgow.

W bramce Celtiku cały mecz bronił Artur Boruc. Obronił kilka trudnych strzałów, dał się pokonać tylko raz. W trzeciej minucie lepszy od niego okazał się Xavi. Losy awansu w tym dwumeczu rozstrzygnęły się jednak już w pierwszym spotkaniu - w Glasgow Barcelona wygrała 3:2.

Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Piłka nożna
Juergen Klopp, "Doktor Futbol"
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: PZPN gra bez piłki. Czy Cezary Kulesza przez stadion przegra wybory?
Piłka nożna
Puchar Króla. Łatwy awans Barcelony, Robert Lewandowski odpoczywał
Piłka nożna
Chorzów czy Warszawa. Nadal nie wiadomo, który stadion będzie domem kadry
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego