Ligi zagraniczne: Barcelona – Sevilla, akt trzeci

Po zimowej przerwie wracają na boiska piłkarze w Niemczech i we Francji, ale Europa żyje teraz kolejną, trzecią już częścią spektaklu z Barceloną i Sevillą w rolach głównych

Publikacja: 15.01.2010 21:06

Ligi zagraniczne: Barcelona – Sevilla, akt trzeci

Foto: AFP

Odpadnięcie Barcelony z Pucharu Króla odbiło się szerokim echem. Kataloński zespół nie powtórzy ubiegłorocznego wyczynu. W rewanżowym spotkaniu 1/8 finału rozgrywek pokonał wprawdzie Sevillę 1:0, ale nie odrobił strat z pierwszego meczu na Camp Nou (1:2) i nie obroni wszystkich trofeów. – Wyeliminowaliśmy drużynę wszech czasów – cieszył się Jose Maria Del Nido, prezydent Sevilli.

„Barcelona straciła immunitet” – głosi „Marca”. „Śmierć Barcy” – tytułuje swoją relację „As” i chwali bohatera środowego spotkania – Andresa Palopa. „Bramkarz Sevilli przywdział tej nocy strój Supermana. Powstrzymał Barcelonę, która była jak zalewająca rzeka” – napisał dziennik. „Zasłużył na złotą rękawicę” – dodaje „Marca”.

[srodtytul]Królestwo Barcelony[/srodtytul]

– Jesteśmy w dobrej formie, ale nie możemy wszystkiego wygrywać – uspokaja obrońca Gerard Pique, a trener Josep Guardiola („El Mundo Deportivo” podaje, że władze Barcelony przygotowały dla niego nowy kontrakt, gwarantujący mu znaczną podwyżkę) całą winę bierze na siebie: – Przepraszam, że zawiodłem. Podobała mi się reakcja zawodników, w szatni widziałem złość. To pokazuje, że nadal jesteśmy głodni zwycięstw. Okazja do rewanżu już w sobotę. Liga to królestwo Barcelony. Jako jedyna nie poniosła jeszcze porażki, a Sevilla przegrała ostatnie trzy mecze (z Getafe, Atletico Madryt i Racingiem Santander) i spadła na piąte miejsce, choć wcześniej wydawało się, że jest w stanie pokrzyżować plany gigantom hiszpańskiego futbolu. W dodatku na Camp Nou będzie musiała sobie radzić m.in. bez Didiera Zokory i Frederica Kanoute, którzy walczą o Puchar Narodów Afryki, oraz leczącego się Luisa Fabiano.

Iker Casillas wierzy, że w ten weekend Real zepchnie Barcelonę z pierwszego miejsca. Ale najpierw musi wygrać w Bilbao z Athletikiem. – Tam zawsze gra się ciężko. Kibice bardzo wspierają swoich piłkarzy, ryczą jak lwy – przypomina bramkarz Realu.

Kontuzjowanego Gonzalo Higuaina, najlepszego strzelca madryckiego zespołu, zastąpi ktoś z dwójki Benzema – Raul. – Nie chcę zmarnować tej szansy. Muszę udowodnić, że jestem częścią drużyny – przekonuje Benzema.

Ciekawie zapowiada się też niedzielny mecz Valencii z Villarrealem. Oba kluby również pożegnały się już z Pucharem Króla. Pierwsi za szybko uwierzyli w awans, prowadzili z Deportivo 2:0, ale zamiast dobić rywali, pozwolili sobie strzelić dwa gole. Drudzy nie potrafili pokonać drugoligowej Celty Vigo.

– Wszyscy musimy być cały czas maksymalnie skoncentrowani, żeby mieć pewność, że to, co zdarzyło się po przerwie, nigdy się nie powtórzy – przyznał po spotkaniu z Deportivo trener Valencii Unai Emery.

[srodtytul]Powrót Campbella[/srodtytul]

Uśmiech zagościł w końcu na twarzach arabskich właścicieli City. Po zwycięstwie nad Blackburn Rovers zespół z Manchesteru awansował na czwarte miejsce w tabeli, ale cudotwórca Roberto Mancini przestrzega przed hurraoptymizmem. – Zostało jeszcze 17 meczów i wszystko może się wydarzyć. Najważniejsze to koncentrować się na każdym kolejnym spotkaniu – mówi włoski trener City, które w sobotę zmierzy się w Liverpoolu z nieprzewidywalnym Evertonem.

W tym meczu nie wystąpi jeszcze Emmanuel Adebayor, który bardzo przeżył zamach na autokar wiozący reprezentację Togo na Puchar Narodów Afryki. – To był jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Nie mam teraz głowy do gry w piłkę. Nie będę się spieszył, wrócę w odpowiednim momencie – opowiada Adebayor, który jednego z telewizyjnych wywiadów udzielił... w koszulce Arsenalu.

Jak sam tłumaczy, pożyczył ją od brata po ucieczce z ostrzelanego autobusu. – Nie wiem, co na sobie miałem. Nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, co robimy – wyjaśnia napastnik City, dementując informacje o sentymencie do swojego byłego klubu.

Za Londynem stęsknił się za to Sol Campbell. 35-letni obrońca będzie zawodnikiem Arsenalu co najmniej do końca sezonu. Wystarczyło 45 minut we wtorkowym spotkaniu rezerw z West Hamem United, by Arsene Wenger zrozumiał, że 73-krotny reprezentant Anglii może być doskonałą alternatywą dla Williama Gallasa i Thomasa Vermaelena, a nawet postarać się o powrót do kadry. W niedzielę Arsenal jedzie na mecz z Boltonem, który od kilku dni ma nowego trenera - Owena Coyle’a.

John Terry ostrzega: – Arsenal może poważnie zagrozić nam w walce o mistrzostwo. – Gdy w listopadzie pokonaliśmy ich 3:0, nie dawałem im żadnych szans na tytuł. Od tamtego czasu sytuacja się jednak zmieniła – twierdzi kapitan Chelsea. W sobotę lider z Londynu podejmuje 11. Sunderland, a kibice zastanawiają się, jak zespół Carlo Ancelottiego poradzi sobie bez Didiera Drogby, Salomona Kalou, Michaela Essiena i Johna Obiego Mikela. Nikt nie bierze jednak pod uwagę innego scenariusza niż zwycięstwo, pamiętając, że w XXI wieku Chelsea wygrała wszystkie spotkania z Sunderlandem.

[srodtytul]Bundesliga jak magnes[/srodtytul]

Entuzjaści niemieckiego futbolu niecierpliwie czekają na rundę rewanżową Bundesligi. Jesienią mecze gromadziły na trybunach średnio 42 115 widzów (5 procent więcej niż rok wcześniej). – To najlepszy wynik na świecie. Rozgrywki są magnesem dla kibiców – mówi Christian Mueller, szef Niemieckiej Ligi Piłkarskiej (DFL). Wszystko wskazuje na to, że wiosną frekwencja na stadionach nie spadnie.

Bardzo ciekawa i wyrównana rywalizacja wzbudza wielkie emocje. Choć w czołówce panuje niesamowity ścisk, zdecydowanym faworytem trenerów jest Bayern. Aż 14 z nich uważa, że to klub z Monachium będzie w maju świętował mistrzostwo, tylko 4 stawia na Bayer Leverkusen, najlepszą drużynę jesieni. O broniącym tytułu Wolfsburgu nikt nawet nie wspomina. Tym bardziej o VfB Stuttgart, które w zeszłym sezonie było równorzędnym partnerem dla Bayernu, a w tym walczy o utrzymanie. Oba zespoły spotkają się w sobotę. W niedzielę Köln Lukasa Podolskiego podejmuje Borussię Dortmund Jakuba Błaszczykowskiego.

Na boisku może się pojawić jeszcze jeden Polak – Adam Matuszczyk, który niedawno podpisał nową, trzyletnią umowę z Köln i czeka na debiut w Bundeslidze. 20-letni pomocnik musiał zrezygnować z wyjazdu do Tajlandii na zgrupowanie kadry Franciszka Smudy, bo coraz więcej jego klubowych kolegów zamiast trenować, odwiedza gabinety lekarskie.

We Francji emocje już nieco opadły. I jeśli w niedzielę Olympique Marsylia nie zatrzyma Bordeaux, sezon będzie można uznać za zakończony. Marsylia, wymieniana przed sezonem w gronie najgroźniejszych przeciwników mistrzowskiej jedenastki Laurenta Blanca, traci do lidera 11 punktów. A statystyki są nieubłagane: Olympique wygrało ostatnio w Bordeaux w sezonie 1971/1972.

[ramka][srodtytul]Najciekawsze mecze weekendu[/srodtytul]

[b]Sobota[/b]

• Chelsea – Sunderland (15.55, Canal+ Sport)

• Everton – Manchester City (18.25, Canal+ Sport)

• Stuttgart – Wolfsburg (18.30, Eurosport 2)

• Athletic Bilbao – Real Madryt (19.55, Canal+ Sport 2)

• Barcelona – Sevilla (21.55, Canal+ Sport)

[b]Niedziela[/b]

• Bolton – Arsenal (16.55, Canal+ Sport)

• Köln – Borussia Dortmund (17.30, Eurosport 2)

• Valencia – Villarreal (20.55, Canal+ Sport)

• Girondins Bordeaux – Olympique Marsylia (20.55, Canal+ Sport 2) [/ramka]

Odpadnięcie Barcelony z Pucharu Króla odbiło się szerokim echem. Kataloński zespół nie powtórzy ubiegłorocznego wyczynu. W rewanżowym spotkaniu 1/8 finału rozgrywek pokonał wprawdzie Sevillę 1:0, ale nie odrobił strat z pierwszego meczu na Camp Nou (1:2) i nie obroni wszystkich trofeów. – Wyeliminowaliśmy drużynę wszech czasów – cieszył się Jose Maria Del Nido, prezydent Sevilli.

„Barcelona straciła immunitet” – głosi „Marca”. „Śmierć Barcy” – tytułuje swoją relację „As” i chwali bohatera środowego spotkania – Andresa Palopa. „Bramkarz Sevilli przywdział tej nocy strój Supermana. Powstrzymał Barcelonę, która była jak zalewająca rzeka” – napisał dziennik. „Zasłużył na złotą rękawicę” – dodaje „Marca”.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
Wraca Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szuka kolejnych bramek, Barcelona walczy o awans
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Piłka nożna
Florentino Perez: Sił i pomysłów wciąż mu nie brakuje
Piłka nożna
Napastnik bez tlenu. Czy Robert Lewandowski ma jeszcze szansę na tytuł?
Piłka nożna
Legia Warszawa zaczęła zakupy. Pierwszym transferem Wahan Biczachczjan
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego