Derby Mediolanu dla Interu

Zgodnym zdaniem włoskich fachowców praktycznie był to mecz o tytuł mistrza Włoch. Milan, wygrywając derby, a potem zaległe spotkanie z Fiorentiną, mógłby zrównać się punktami z Interem.

Pojedynek gigantów Serie A anonsowano jako konfrontację piękna i wyobraźni w grze Milanu z solidnością i siłą Interu. - Wieczny uśmiech Ronaldinho przeciw zaciśniętym zębom Zanettiego, „Special One Mourinho kontra Normal One Leonardo” – zapowiadały niedzielne włoskie gazety. Bukmacherzy i większość ekspertów dawali nieco większe szanse Interowi, szczególnie gdy się okazało, że z powodu kontuzji nie może zagrać filar defensywy Milanu Alessandro Nesta.

Inter od pierwszego gwizdka nacierał z wielkim impetem i właściwie w 9. minucie powinien prowadzić 2:0, ale idealne sytuacje zmarnowali Sneijder i Milito. Po chwili Pandev wypuścił w uliczkę Milito, Abate nie zdążył i Dida po strzale nie do obrony wyciągnął piłkę z siatki. Kwadrans później sędzia Rocchi stanął na drodze podania do Sneijdera.

Holender sklął arbitra w najgorszych słowach, i to po włosku. Po kilku sekundach sędzia znów się pomylił. Abrosini sfaulował Lucio, ale to Brazylijczyk zobaczył żółtą kartkę za rzekome symulowanie. Sneijder ostentacyjnie bił sędziemu brawo, za co zobaczył czerwony kartonik.

Milan ruszył do zmasowanego ataku po przerwie, ale Cesar bronił wszystko. Inter wyszedł z oblężenia po raz pierwszy w 62. minucie. Pandev po błyskawicznym kontrataku był sam na sam z Didą, ale trafił w słupek. Trzy minuty później miał zejść z boiska, ale Mourinho dał mu przedtem uderzyć z rzutu wolnego. Macedończyk pięknym strzałem przerzucił mur i kompletnie zaskoczył Didę. Praktycznie losy meczu i tytułu mistrza Włoch zostały rozstrzygnięte. Do końca spotkania Milan bił bezradnie głową w defensywny mur Interu. W doliczonym czasie Cesar znakomicie obronił karnego. Jedenastkę podyktowaną za rękę Lucio strzelał Ronaldinho. Po meczu Mourinho proszony o komentarz w sprawie czerwonej kartki dla Sneijdera powiedział: „To jest wasza piłka i wasze rozgrywki. Ja tu tylko trenuję”, by za chwilę dodać, że wokół tego meczu od tygodnia roznosił się bardzo zły zapach. Nie bez racji stwierdził, że jego piłkarze byli lepsi pod każdym względem – sportowym i psychicznym.

Piłkarze Milanu po serii znakomitych spotkań zostali sprowadzeni na ziemię. Inter zgodnym zdaniem włoskich fachowców (Gianluca Vialli, Zvonimir Boban i Bepe Bergomi) po prostu okazał się zespołem o klasę lepszym. Milanowi pozostaje walka o drugie miejsce z AS Roma, która w sobotę rozbiła w Turynie Juventus 2:1. Z niedyskrecji wynika, że dni trenera Ciro Ferrary są policzone.

[srodtytul]Ferguson chwali Kuszczaka[/srodtytul]

Barcelona skończyła pierwszą rundę zwycięstwem 3:0 w Valladolid i jest na półmetku jedynym niepokonanym zespołem w lidze.

W Anglii ligowy mecz grał tylko Manchester z Hull (inni byli zajęci Pucharem Anglii), wygrał 4:0 po czterech golach Wayne’a Rooneya. Został dzięki temu nowym liderem, ale rozegrał jeden mecz więcej niż Arsenal i dwa więcej niż Chelsea. Edwin van der Sar dopisał sobie kolejny mecz w Premiership bez straty gola, ale Alex Ferguson w felietonie dla klubowego magazynu pochylił się nad losem odesłanego na ławkę Tomasza Kuszczaka.

„Oddanie miejsca w bramce Edwinowi nie oznacza niezadowolenia z Tomasza, bo on w 11 kolejnych meczach, w których bronił, właściwie nie popełnił błędu. Nie było mi łatwo odesłać go na ławkę” – napisał Ferguson. Jak tłumaczy, zdecydowało doświadczenie Holendra, który dodaje pewności siebie grającym ze sobą od niedawna środkowym obrońcom.

[i]-Piotr Kowalczuk z Rzymu i Paweł Wilkowicz[/i]

[ramka]Grali kadrowicze

[srodtytul]Bramkarze[/srodtytul]

[ul][li] Tomasz Kuszczak (Manchester United) – rezerwowy w meczu z Hull i to się nie zmieni, dopóki w klubie jest Edwin van der Sar.

[li] Łukasz Fabiański (Arsenal) – nieudany mecz ze Stoke w Pucharze Anglii. Arsenal niespodziewanie przegrał 1:3 i odpadł, a Polak nie wykorzystał szansy pokazania Arsene’owi Wengerowi, że powinien być pierwszym bramkarzem Arsenalu. Nie popełnił kompromitujących błędów, ale był nerwowy, mało zdecydowany, zwłaszcza przy wyskoku do piłki. Tak jak przy pierwszym golu, gdy wyprzedził go strzelec bramki Ricardo Fuller.

[li] Wojciech Szczęsny (Brentford) – znów najlepszy w swojej drużynie, ale tym razem Brentford przegrał 0:1 z Norwich. Klub właśnie przedłużył umowę wypożyczenia Polaka z Arsenalu do końca stycznia, a w tym tygodniu szefowie Brentfordu i Szczęsny mają rozmawiać z Wengerem na temat wypożyczenia do końca sezonu.

[li] Artur Boruc (Celtic) – Celtic wygrał wyjazdowy mecz z St Johnstone 4:1, Boruc dał się pokonać tylko z rzutu karnego.

[srodtytul]Obrońcy[/srodtytul]

[li] Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus) – cały mecz z PAOK, przegrany 0:1, obejrzał z ławki rezerwowych.

[li] Adam Kokoszka (Empoli) – cały mecz z Torino (0:0) na ławce rezerwowych.

[srodtytul]Pomocnicy[/srodtytul]

[li] Kamil Kosowski (APOEL Nikozja) – dzięki jego bramce strzelonej już w 6. minucie APOEL, lider ligi cypryjskiej, wygrał 1:0 z Ermis Aradippou.

[li] Ludovic Obraniak (Lille) – skończyła się dobra seria Lille. W środku tygodnia drużyna Obraniaka przegrała w lidze, a w sobotę odpadła w 1/32 Pucharu Francji z Colmar (IV liga) po serii rzutów karnych. Obraniak był jednym z niewielu doświadczonych piłkarzy w podstawowym składzie, zszedł z boiska w 66. minucie. Dariusz Dudka i Ireneusz Jeleń nie grali w ten weekend, ich Auxerre awans do 1/16 finału zapewniło sobie wcześniej.

[li] Radosław Majewski (Nottingham Forest) – zespół Polaka nie grał.

[li] Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund) – dobry mecz z HSV, zmieniony w 90. minucie. Borussia wygrała 1:0. To jej szóste kolejne zwycięstwo.

[li] Roger (AEK Ateny) – nie potrafi wywalczyć miejsca w podstawowym składzie. Wczoraj AEK pokonał PAS Giannina 3:1, a Roger wszedł tylko na ostatnią minutę.

[li] Adam Matuszczyk (FC Koeln) – ciągle czeka na debiut w Bundeslidze, mecz z Wolfsburgiem przesiedział na ławce rezerwowych.

[srodtytul]Napastnicy[/srodtytul]

[li] Euzebiusz Smolarek (Kavala) – w 60. minucie meczu z Atromitosem zmienił Łukasza Sosina. Było wówczas 2:0 dla rywali i wynik nie zmienił się do końca spotkania.[/ramka]

[ramka][ul][srodtytul]Anglia[/srodtytul]

23. kolejka - mecz rozegrany awansem: [li] Manchester United - Hull 4:0 (Rooney 8, 82, 86, 90+3).

1. Manchester Utd 23 50 53-19