Czerwony alarm w Manchesterze, Chelsea w fotelu kierowcy

Bez Wayne’a Rooneya Manchester United może odpaść z Ligi Mistrzów i nie obronić tytułu

Publikacja: 06.04.2010 01:10

Piłkarze Chelsea cieszą się po zdoobytej bramce

Piłkarze Chelsea cieszą się po zdoobytej bramce

Foto: AFP

Mecz z Chelsea potwierdził, że Rooney jest nie do zastąpienia, a sędziowie to słaby punkt angielskiej piłki.

– Spotkanie o tak wielkim znaczeniu potrzebuje dobrych arbitrów, ale dziś ich nie było – denerwował się Alex Ferguson po sobotniej porażce 1:2. Nie mógł się pogodzić z decyzją sędziego liniowego, który nie zauważył, że zdobywca drugiego gola dla Chelsea Didier Drogba (ma ich w lidze 25, do Rooneya brakuje mu tylko jednego trafienia) był na wyraźnym spalonym.

Dwie minuty później 18-letni Federico Macheda strzelił honorową bramkę dla United, wpychając piłkę do bramki ręką. Zawiódł Dymitar Berbatow. „Bułgarski napastnik kolejny raz nie potrafił udowodnić, że jest wart 30 mln funtów. W Manchesterze pewnie już żałują, że nie zatrzymali Carlosa Teveza” – pisze dziennik „Guardian”.

Rooney oglądał porażkę kolegów w loży VIP. Zdaniem angielskich mediów w środowym rewanżu LM z Bayernem może już usiąść na ławce rezerwowych, choć miał pauzować przez dwa – trzy tygodnie. Lekarze dają mu 40 procent szans na grę.

– Teraz Chelsea siedzi w fotelu kierowcy – przyznaje Alex Ferguson. Pięć kolejek przed końcem sezonu lider z Londynu ma dwa punkty przewagi nad Manchesterem i trzy nad Arsenalem, który bez m.in. Cesca Fabregasa i Andrieja Arszawina męczył się z Wolverhampton (1:0), a jedynego gola w czwartej z pięciu doliczonych minut strzelił wprowadzony w drugiej połowie Nicklas Bendtner.

Wiele wskazuje na to, że wyścig o tytuł między tą trójką będzie trwał do ostatniej kolejki. Jeszcze wszystko może się zdarzyć. Arsenal ma teoretycznie łatwiejszych przeciwników, ale plany mogą pokrzyżować mu kontuzje. Chelsea czekają trudne wyjazdowe mecze z Tottenhamem i Liverpoolem, a United derby z City.

Ale najpierw drużyna Fergusona spróbuje odrobić straty i awansować do półfinału LM. Rewanż na Old Trafford z przeżywającym wielkie chwile Bayernem zapowiada się pasjonująco. Piłkarze Louisa van Gaala potrzebowali tylko 70 sekund, by rozbić w sobotę obronę Schalke (2:1) i wrócić na pierwsze miejsce. Nie przeszkodziła im w tym nawet druga żółta kartka dla Hamita Altintopa jeszcze przed przerwą.

Kolejnej okazji na objęcie prowadzenia w lidze francuskiej nie wykorzystało Auxerre. Z Ireneuszem Jeleniem (asystował przy golu Daniela Niculae) i Dariuszem Dudką w składzie zremisowało u siebie w niedzielny wieczór z PSG 1:1. Auxerre zajmuje trzecią pozycję. Ma tyle samo punktów, ale gorszy bilans bramkowy niż nowy lider Olympique Lyon (2:1 z Rennes) i Montpellier (0:0 z Monaco).

We Włoszech nadal prowadzi Inter (3:0 z Bologną), w Hiszpanii Real (2:0 z Racingiem Santander) wyprzedza jedną bramką Barcelonę (4:1 z Athletikiem Bilbao). W sobotę święto w Madrycie – Gran Derbi.

Mecz z Chelsea potwierdził, że Rooney jest nie do zastąpienia, a sędziowie to słaby punkt angielskiej piłki.

– Spotkanie o tak wielkim znaczeniu potrzebuje dobrych arbitrów, ale dziś ich nie było – denerwował się Alex Ferguson po sobotniej porażce 1:2. Nie mógł się pogodzić z decyzją sędziego liniowego, który nie zauważył, że zdobywca drugiego gola dla Chelsea Didier Drogba (ma ich w lidze 25, do Rooneya brakuje mu tylko jednego trafienia) był na wyraźnym spalonym.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Legia zdobyła Puchar Polski i uratowała sezon
Piłka nożna
Puchar Polski. Legia śrubuje rekord i ratuje sezon, Pogoń znów bez trofeum
Piłka nożna
W Liverpoolu zatrzęsła się ziemia, bo Alexis Mac Allister strzelił gola
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Finał Pucharu Polski na PGE Narodowym. Kamil Grosicki chce wygrać dla córki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne