Ligi zagraniczne: czas na derby

To już ostatnie tygodnie rywalizacji na europejskich boiskach i jeden z najciekawszych weekendów w tym roku. Każdy znajdzie coś dla siebie. Będą derby Manchesteru, Londynu (Tottenham – Chelsea), Rzymu, Barcelony i mecz Real – Valencia.

Publikacja: 16.04.2010 22:36

Jesienne spotkanie Manchesteru United z City było wspaniałą reklamą angielskiego futbolu. Zespół Aleksa Fergusona wygrał 4:3 po golu Michaela Owena w ostatnich sekundach doliczonego czasu. Sobotnie derby mają być nie mniej emocjonujące. – Będą inne niż wszystkie. My walczymy o pierwsze miejsce, oni o czwarte – przypomina Ferguson. – Nie można sobie wyobrazić lepszego scenariusza.

Menedżer United dobrze wie, że tylko zwycięstwo i porażka Chelsea w meczu z Tottenhamem przedłuży szanse jego piłkarzy na mistrzostwo Anglii. Do prowadzącej w tabeli Chelsea tracą cztery punkty. W sobotę kolegom powinien już pomóc Wayne Rooney, do zdrowia wracają też Ryan Giggs i Rio Ferdinand. Być może po blisko dwuletniej przerwie zagra Owen Hargreaves, który przeszedł poważną operację kolana.

Manchester City imponuje skutecznością, w trzech ostatnich meczach strzelił 14 goli. Zajmuje czwartą pozycję w tabeli, m

a punkt przewagi nad Tottenhamem, który nie rezygnuje z walki o przepustkę do kwalifikacji Ligi Mistrzów. W środę pierwszy raz od 11 lat pokonał Arsenal (2:1), odbierając praktycznie zawodnikom Arsene’a Wengera nadzieje na tytuł. Wszystko wskazuje na to, że najpiękniej grająca drużyna Premiership piąty z rzędu sezon zakończy bez żadnego trofeum.

$>

Trzypunktowa przewaga nad Realem to jeszcze za mało, by myśleć o mistrzostwie Hiszpanii. Josep Guardiola zdaje sobie sprawę, że wyjazdowe spotkanie z Espanyolem może być najtrudniejszym przystankiem w drodze Barcelony do tytułu. Humor poprawiły mu wiadomości z gabinetów lekarskich. Zlatan Ibrahimovic i Eric Abidal wrócili do treningów, ale w sobotę raczej nie zagrają. W barwach rywali wystąpi za to Carlos Kameni. Władze ligi anulowały kameruńskiemu bramkarzowi czerwoną kartkę.

– Nie poddamy się – powtarza prowadzący Real Manuel Pellegrini. W niedzielę na Santiago Bernabeu przyjeżdża trzecia w tabeli Valencia, która najlepiej czuje się przed własną publicznością. – Przykro mi to mówić, ale są dwie Valencie. Nie da się ukryć, że za często przegrywamy na wyjazdach. Musimy nad tym popracować – mówi trener Unai Emery.

We Włoszech Lazio, które nadal nie jest pewne utrzymania, zmierzy się w niedzielny wieczór z Romą, pragnącą zdetronizować Inter. We Francji renesans formy przeżywa Marsylia. Wygrała pięć ostatnich spotkań, sześć kolejek przed końcem sezonu ma pięć punktów przewagi nad wiceliderem Auxerre i wielką szansę na zdobycie pierwszego od 1992 roku mistrzostwa. W sobotę zespół Didiera Deschampsa gra na wyjeździe z przedostatnim w tabeli Boulogne. Na mecz z liderem sprzedano wszystkie bilety, obejrzy go blisko 15 tys. kibiców, takich tłumów mały stadion Liberation jeszcze nie widział. Wydarzeniem kolejki będzie jednak spotkanie Bordeaux z Lyonem, piątej i trzeciej drużyny ligi. Bordeaux przegrało trzy ostatnie mecze i walczy już tylko o miejsce w trójce pozwalające na występy w przyszłej edycji LM. – Rok bez gry w Europie jest jak ciastko bez cukru – uważa prezydent klubu Jean-Louis Triaud. Lyon koncentruje się już na półfinałowych meczach LM z Bayernem.

W Monachium powrócił temat przyszłości Francka Ribery’ego. Francuski pomocnik ma ogłosić swoją decyzję w następnym tygodniu. Bayern, który w sobotę zmierzy się z broniącym się przed spadkiem Hannoverem 96, wyprzedza o dwa punkty Schalke, które podejmuje Borussię Mönchengladbach. – Tylko my możemy pokrzyżować plany Bayernowi – mówi Felix Magath, trener wicelidera z Gelsenkirchen. Czasu jednak coraz mniej, do końca sezonu zostały cztery kolejki.

[ramka][b]Najciekawsze mecze weekendu[/b]

[b]Sobota [/b]

• Manchester City - Manchester United (13.40, Canal+ Sport)

• Schalke - Borussia Mönchengladbach (15.30, Eurosport 2)

• Tottenham - Chelsea (18.25, Canal+ Sport)

• Bayern Monachium - Hannover 96 (18.30, Eurosport 2)

• Espanyol - Barcelona (19.55, Canal+ Sport 2)

• Bordeaux - Olympique Lyon (20.55, Canal+ Sport)

[b]Niedziela[/b]

• Wigan - Arsenal (14.25, Canal+ Sport)

• Lazio - Roma (18.25, Canal+ Sport)

• Real Madryt - Valencia (20.55, Canal+ Sport)

[/ramka]

Jesienne spotkanie Manchesteru United z City było wspaniałą reklamą angielskiego futbolu. Zespół Aleksa Fergusona wygrał 4:3 po golu Michaela Owena w ostatnich sekundach doliczonego czasu. Sobotnie derby mają być nie mniej emocjonujące. – Będą inne niż wszystkie. My walczymy o pierwsze miejsce, oni o czwarte – przypomina Ferguson. – Nie można sobie wyobrazić lepszego scenariusza.

Menedżer United dobrze wie, że tylko zwycięstwo i porażka Chelsea w meczu z Tottenhamem przedłuży szanse jego piłkarzy na mistrzostwo Anglii. Do prowadzącej w tabeli Chelsea tracą cztery punkty. W sobotę kolegom powinien już pomóc Wayne Rooney, do zdrowia wracają też Ryan Giggs i Rio Ferdinand. Być może po blisko dwuletniej przerwie zagra Owen Hargreaves, który przeszedł poważną operację kolana.

Pozostało 81% artykułu
Piłka nożna
Robert Lewandowski strzela, ale Barcelona gubi punkty. Zadyszka czy już kryzys?
Piłka nożna
Puchar Polski. Będzie wielki hit w Warszawie
Piłka nożna
Chelsea znów konkurencyjna. Wygrywa i zachwyca nie tylko w Anglii
Piłka nożna
Bayern znów nie zdobędzie Pucharu Niemiec. W Monachium myślą już o przyszłości
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
PIŁKA NOŻNA
Niechciane dziecko Gianniego Infantino. Po co światu klubowy mundial?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką