Według włoskich mediów sprawa jest już przesądzona. Milan myśli o przyszłości, a transfer 21-letniego Polaka idealnie wpisuje się w politykę wymiany pokoleń. Do przenosin miałoby dojść dopiero latem, bo teraz właściciel klubu Silvio Berlusconi myśli raczej o sprowadzeniu Kaki i Mario Balotellego.
Salamon we Włoszech gra od 2007 roku, do Brescii trafił z rezerw Lecha Poznań. W Serie B zadebiutował dwa dni po swoich 17 urodzinach. Grał we wszystkich juniorskich reprezentacjach Polski, we Włoszech występuje, jako środkowy obrońca, ale w tym sezonie strzelił już trzy gole (zagrał w 22 meczach). Chwali go Zbigniew Boniek, przyglądał mu się Franciszek Smuda, a Waldemar Fornalik zamierza powołać go na któryś z wiosennych meczów kadry.
Interesy Polaka reprezentuje Mino Raiola, ten sam agent, który w swoim portfolio ma Zlatana Ibraimovicia i Balotellego. Prezes Brescii Luigi Corioni chwali Salamona na każdym kroku, kiedy potwierdziło się, że Milan jest nim zainteresowany, powiedział: „Bierzcie go, to nowy Franco Baresi". Polak ma 194 centymetry wzrostu i ten sezon jest dla niego przełomowy. Włoska prasa pisze, że gra jak weteran i jest bardzo uniwersalny. Wcześniej szukał swojego miejsca na boisku, najczęściej grał na środku pomocy, aż wreszcie znaleziono dla niego idealną pozycję. Pół roku spędził na wypożyczeniu do Foggii, oferta z Milanu nie jest pierwszą, jaką dostał. Interesowała się nim podobno Borussia Dortmund, konkretną propozycję złożyły też Napoli i Juventus Turyn.
Milan nie kryje swojego zainteresowania. Adriano Galliani przyznaje: - Salamon to dobry piłkarz, ale nie planujemy sprowadzać go w styczniu. Pozyskaliśmy Riccardo Saponarę, który będzie grał u nas od lipca. Jedynym zawodnikiem, którego transfer w tej chwili negocjujemy, jest Kaka.
Prezes Corioni stwierdził, że oferta z Milanu, która miałaby zostać zrealizowana dopiero latem jest najrozsądniejszym wyjściem. – Widać, że w Mediolanie znają się na futbolu. Nie będę robił zawodnikowi przeszkód w odejściu – mówił kilka dni temu.