Eliminacje Ligi Mistrzów. Wymęczone zwycięstwo Legii

Drużyna z Warszawy pokonała przy Łazienkowskiej Florę Tallin 2:1 dopiero po golu Rafaela Lopesa w doliczonym czasie. Rewanż we wtorek w Estonii.

Aktualizacja: 22.07.2021 06:13 Publikacja: 21.07.2021 23:03

Eliminacje Ligi Mistrzów. Wymęczone zwycięstwo Legii

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Legia miała zagrać tak, by już po pierwszym meczu nie było wątpliwości, kto awansuje do trzeciej rundy. I lepszego początku wyobrazić sobie nie mogła.

 Bartosz Kapustka zdecydował się na rajd przez pół boiska, oddał strzał z linii pola karnego - lekki, po ziemi, ale zasłonięty przez własnych obrońców bramkarz rywali nie sięgnął piłki. Z tego trafienia - na oczach selekcjonera Paulo Sousy - Kapustka cieszył się tak mocno, że doznał kontuzji. Wyskoczył w górę, prawdopodobnie źle postawił nogę i doznał urazu, który tylko na chwilę pozwolił mu wrócić na murawę. Zastąpił go Bartosz Slisz.

Legii nie brakowało okazji na podwyższenie wyniku, ale zamiast pójść za ciosem, zaczęła grać nerwowo i popełniać błędy w defensywie. Artur Boruc nie krył irytacji postawą swoich obrońców (zwłaszcza Mateusza Hołowni). Naprawiał ich błędy, ale kilka minut po przerwie nawet on był bezradny, gdy były legionista Henrik Ojamaa dograł piłkę do Rauno Sappinena, a niepilnowany król strzelców ligi estońskiej z bliskiej odległości doprowadził do wyrównania.

Czesław Michniewicz wystawił dwóch napastników, ale o grze Tomasa Pekharta i tak chwalonego po pierwszych meczach Mahira Emreliego nie da się powiedzieć zbyt wiele dobrego. Ten drugi opuścił boisko po niespełna godzinie. Wyręczył ich wprowadzony w drugiej połowie Rafael Lopes.

Trener Legii przestrzegał przed lekceważeniem przeciwnika, ale chyba mało kto się spodziewał, że kilku byłych zawodników Ekstraklasy z 36-letnim Konstantinem Wasiljewem na czele sprawi mistrzom Polski takie kłopoty. Gol Lopesa daje im skromną zaliczkę, ale nie pozwala na spokojny sen przed rewanżem (27 lipca w Tallinie).

Kwalifikacje Ligi Mistrzów - II runda

Legia Warszawa - Flora Tallin 2:1 (1:0)
bramki: Bartosz Kapustka (3), Rafael Lopes (90+1) - Rauno Sappinen (53).

Legia miała zagrać tak, by już po pierwszym meczu nie było wątpliwości, kto awansuje do trzeciej rundy. I lepszego początku wyobrazić sobie nie mogła.

 Bartosz Kapustka zdecydował się na rajd przez pół boiska, oddał strzał z linii pola karnego - lekki, po ziemi, ale zasłonięty przez własnych obrońców bramkarz rywali nie sięgnął piłki. Z tego trafienia - na oczach selekcjonera Paulo Sousy - Kapustka cieszył się tak mocno, że doznał kontuzji. Wyskoczył w górę, prawdopodobnie źle postawił nogę i doznał urazu, który tylko na chwilę pozwolił mu wrócić na murawę. Zastąpił go Bartosz Slisz.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Piłka nożna
Mecz życia na Stadionie Narodowym. Wysoka stawka finału Pucharu Polski
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił