Ronaldo uratował Kuszczaka

Barcelona, Roma, Inter i Sevilla zapewniły sobie awans do fazy pucharowej. Kiepskie występy Polaków

Aktualizacja: 28.11.2007 08:49 Publikacja: 28.11.2007 01:58

Ronaldo uratował Kuszczaka

Foto: AFP

Była druga minuta doliczonego czasu gry, gdy do piłki ustawionej na 25. metrze podszedł Cristiano Ronaldo. Rui Patricio dał się nabrać, zrobił krok nie w tę stronę co trzeba i Manchester United wyszedł na prowadzenie. Ronaldo rozłożył bezradnie ręce, jakby chciał pokazać, że tak naprawdę nie chciał strzelić gola i wyeliminować z Ligi Mistrzów Sportingu Lizbona – klubu, w którym przed laty na dobre rozwinął skrzydła.

Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni i jeszcze zanim Ronaldo pobiegł przepraszać bramkarza rywali za krzywdę, jaką mu wyrządził, odebrał gratulacje i podziękowania od Tomasza Kuszczaka. Polski bramkarz, który zrobił błąd przy straconym golu, wiele mu zawdzięcza. To, że Manchester wygrał, chociaż przecież nie musiał, bo awans zapewnił sobie już wcześniej, jest zasługą genialnego Portugalczyka. A że z 0:1 zrobiło się 2:1 jest szansa, że dzisiejsze gazety rozpływać się będą nad świetną formą piłkarzy Aleksa Fergusona, a nie nad tym, jak słabo w bramce zaprezentował się Kuszczak.

Szyderstwa, na jakie pod adresem Polaka pozwalał sobie Tom Lutz komentujący spotkanie dla „Guardiana”, skończyły się dopiero po zwycięskim golu. Od 21. minuty, kiedy źle ustawiony bramkarz Manchesteru dał się zaskoczyć Ablowi strzałem spod linii bocznej, Kuszczak był głównym winowajcą kiepskiej postawy całej drużyny. „Z naszych wyliczeń wynika, że 19-letni bramkarz Sportingu lepszy jest od Polaka o jakieś 786 procent. Policzki Polaka płonęły ze wstydu, jak u ucznia, który został przyłapany przez nauczyciela, kiedy robił brzydkie rzeczy na zapleczu laboratorium fizycznego” – pisał „Guardian”.

Brzydkie rzeczy Polak robił niejeden raz, bo niepewnie interweniował nawet w mało groźnych sytuacjach. Wydaje się, że nadeszły dla niego ciężkie dni, bo przecież po ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski bardzo oddalił się od wyjazdu na mistrzostwa Europy. Wystarczy, że nowy klub znajdzie Wojciech Kowalewski, a bramkarz Manchesteru United zajmie czwartą pozycję w hierarchii Leo Beenhakkera.

Manchester jako jedyna drużyna wygrała wszystkie pięć meczów w Lidze Mistrzów, awans z drugiego miejsca zapewniła sobie Roma, która zgodnie z oczekiwaniami ograła w Kijowie Dynamo aż 4:1. Strzelając dwa gole, Mirko Vucinić przekonał, że rzymianie mogą wygrywać nawet bez swojej największej gwiazdy Francesco Tottiego, który przez lata skutecznie przekonywał wszystkich, że jest dla drużyny „tym niezbędnym”. Grę w fazie pucharowej zapewniła sobie także druga drużyna z Serie A – Inter Mediolan, łatwo wygrywając z Fenerbahce 3:0. Emocje były na innych stadionach.

Bo skoro w Barcelonie wszystko jest w porządku, a tylko media niepotrzebnie szukają sensacji, jak wytłumaczyć zachowanie Franka Rijkaarda, który tak impulsywnie dyskutował z sędzią meczu z Lyonem, że drugą połowę musiał oglądać z wysokości trybun? Jego drużyna nie grała źle, po kwadransie gry statystki wskazywały, że piłkarze z Katalonii byli przy piłce przez 75 procent czasu gry, a jednak ze Stade Gerland przywieźli tylko remis.

2:2 dało Barcelonie gwarancję gry w fazie pucharowej, ale jeśli chce odegrać bardziej znaczącą rolę, musi jak najszybciej rozwiązać problem Ronaldinho. Brazylijczyk znowu zaczął mecz na ławce rezerwowych, a po wejściu na boisko każdym zagraniem przekonywał, że koniecznie trzeba go sprzedać.

Pierwsze, za to od razu trzy, punkty Stuttgartu w meczu z Rangersami spowodowały, że Szkoci dopiero w ostatniej kolejce powalczą o awans z Lyonem. Pierwszą od 28 spotkań porażkę poniósł Arsenal, który bardzo łatwo zrezygnował z pierwszego miejsca w grupie na rzecz Sevilli. To efekt wystawienia przez Arsene’a Wengera mocno osłabionego składu.90 minut w meczu CSKA Moskwa z PSV Eindhoven zaliczył Dawid Janczyk. Zaliczył, bo raczej nie zagrał. Dyspozycja Polaka powinna przekonać Walerija Gazzajewa, że Rosjanie odpadli z Ligi Mistrzów wcale nie dlatego, że wcześniej nie wstawiał go do składu.

Po 28 meczach bez porażki Arsenal przegrał w Sewilli i łatwo oddał pierwsze miejsce w grupie

• Lyon - Barcelona 2:2 (1:1). Dla Lyonu - T. Juninho (7) i (80 karny); dla Barcelony - Iniesta (3), Messi (58 karny) • Stuttgart – Rangers 3:2 (1:1). Dla Stuttgartu - Cacau (45), Pardo (62), Marica (85); dla Rangers - Adam (27), Ferguson (70)

1. Barcelona 5 11 9-2

2. Rangers 5 7 7-6

3. Lyon 5 7 8-10

4. Stuttgart 5 3 6-12

• Dynamo - Roma 1:4 (0:3). Dla Dynama - Bangoura (63); dla Romy - Panucci (4), Vucinić (36) i (78), Giuly (32) • Manchester - Sporting 2:1 (0:1). Dla Manchesteru - Polga (61 sam.), Ronaldo (90); dla Sportingu - Abel (21)

1. Manchester 5 15 12-3

2. Roma 5 10 10-5

3. Sporting 5 4 6-8

4. Dynamo 5 0 4-16

• CSKA - PSV 0:1 (1:1). Farfan 39 • Inter - Fenerbahce 3:0 (1:0). Cruz (55), Ibrahimovic (66), Jimenez (90)

1. Inter 5 12 11-4

2. Fenerbahce 5 8 5-5

3. PSV 5 7 3-5

4. CSKA 5 1 6-11

• Sevilla - Arsenal 3:1 (2:1). Dla Sevilli - Keita (24), Fabiano (34), Kanoute (89 karny); dla Arsenalu - Silva (11) • Steaua - Slavia 1:1 (1:0). Dla Steauy - Badea (12); dla Slavii - Senkerik (78)

1. Sevilla 5 12 11-7

2. Arsenal 5 10 12-3

Piłka nożna
Desire Doue. Nastolatek, który poprowadził Paris Saint-Germain do chwały
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Piłka nożna
Katarscy szejkowie w końcu się doczekali, PSG pierwszy raz wygrywa Ligę Mistrzów
Piłka nożna
Finał Ligi Mistrzów. Kibicować PSG będzie nawet Wieża Eiffla
Piłka nożna
Chelsea wygrała we Wrocławiu Ligę Konferencji i zapisała się w historii. Uczeń przerósł mistrza
Materiał Promocyjny
Edycja marzeń, czyli realme inspirowany Formułą 1
Piłka nożna
Właściciel Polonii Warszawa: Nie chcę być najbogatszym człowiekiem na cmentarzu