W drużynie prowadzonej przez Leo Beenhakkera zadebiutowało aż siedmiu zawodników. Na zgrupowanie do Turcji trener zabrał nawet nie reprezentację ekstraklasy, bo w tej znaleźliby się przecież Wojciech Łobodziński, Rafał Murawski czy Łukasz Garguła, ale wyróżniających się na polskich boiskach młodych zawodników. Mecz uznano za oficjalny, choć rywale wystawili drużynę olimpijską wzmocnioną zawodnikami z ligi bośniackiej.
Polacy przeważali i powinni wygrać wyżej, zwłaszcza że ostatnie pół godziny grali z przewagą jednego zawodnika. Kilku piłkarzy pokazało jednak, że zasługuje na kolejne powołania. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Goliński, który wspólnie z Tomaszem Zahorskim i Pawłem Brożkiem może się liczyć przy ustalaniu kadry na Euro. Przebojowy Szymon Pawłowski – chyba dopiero cztery lata później.
Bramka: M. Goliński (42).
Żółte kartki: M. Pazdan, M. Goliński (Polska); K. Cejvanović, E. Kuduzović (Bośnia i Hercegowina).
Czerwona kartka: M. Studenović (60, Bośnia i Hercegowina).