Przedstawiciele 18 klubów umówili się wczoraj na spotkanie w Warszawie, by omówić nową rzeczywistość, jaka miała nastać w polskiej piłce po orzeczeniu Trybunału Arbitrażowego przy PKOl.
Kilka dni temu Trybunał, uznając odwołanie Widzewa Łódź od kary degradacji i zawieszając wykonanie kary Zagłębiu Lubin, spowodował trzęsienie ziemi w lidze. Teraz swoimi decyzjami utrzymał stan klęski żywiołowej na kolejnych sześć dni. Nowa rzeczywistość okazała się bardzo podobna do tej sprzed posiedzenia.
O 10 rano w Centrum Olimpijskim Trybunał zajął się sprawą Zagłębia i po kilku godzinach obrad doszedł do wniosku, że nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji, i odroczył sprawę do 6 sierpnia. Pat wydawał się nie do rozwiązania, a przełożenie trzeci już raz z rzędu inauguracji ligowej – oczywiste.
– Postanowiliśmy zobowiązać PZPN do dostarczenia do 3 sierpnia do godziny 12 statutu i regulaminu dyscyplinarnego w brzmieniu z 12 marca 2004, a następnie wszystkich zmian uchwalonych przez organy związku w tych dwóch dokumentach – mówiła sekretarz Trybunału Romana Troicka-Sosińska.
12 marca 2004 roku to data pierwszego czynu korupcyjnego, który był zarzucany Zagłębiu Lubin. Trybunał chce ustalić, jakie wtedy obowiązywały przepisy.