Reklama

Zrzutka na bałagan

Rozgrywki wystartują 8 sierpnia, mimo że ciągle nie wiadomo, w jakim składzie. Trybunał Arbitrażowy przełożył sprawy Zagłębia Lubin i Korony Kielce

Publikacja: 01.08.2008 06:03

Zrzutka na bałagan

Foto: Rzeczpospolita

Przedstawiciele 18 klubów umówili się wczoraj na spotkanie w Warszawie, by omówić nową rzeczywistość, jaka miała nastać w polskiej piłce po orzeczeniu Trybunału Arbitrażowego przy PKOl.

Kilka dni temu Trybunał, uznając odwołanie Widzewa Łódź od kary degradacji i zawieszając wykonanie kary Zagłębiu Lubin, spowodował trzęsienie ziemi w lidze. Teraz swoimi decyzjami utrzymał stan klęski żywiołowej na kolejnych sześć dni. Nowa rzeczywistość okazała się bardzo podobna do tej sprzed posiedzenia.

O 10 rano w Centrum Olimpijskim Trybunał zajął się sprawą Zagłębia i po kilku godzinach obrad doszedł do wniosku, że nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji, i odroczył sprawę do 6 sierpnia. Pat wydawał się nie do rozwiązania, a przełożenie trzeci już raz z rzędu inauguracji ligowej – oczywiste.

– Postanowiliśmy zobowiązać PZPN do dostarczenia do 3 sierpnia do godziny 12 statutu i regulaminu dyscyplinarnego w brzmieniu z 12 marca 2004, a następnie wszystkich zmian uchwalonych przez organy związku w tych dwóch dokumentach – mówiła sekretarz Trybunału Romana Troicka-Sosińska.

12 marca 2004 roku to data pierwszego czynu korupcyjnego, który był zarzucany Zagłębiu Lubin. Trybunał chce ustalić, jakie wtedy obowiązywały przepisy.

Reklama
Reklama

Reprezentujący PZPN Michał Tomczak mówił, że może to być trudne, a już na pewno bardzo skomplikowane. Przyznał jednak, że bałagan w prawie związkowym dziwił go od dawna.

Chodzi głównie o niespójności w statucie i regulaminie dyscyplinarnym. – W regulaminie do dzisiaj widnieje zapis, że przewinienia dyscyplinarne przedawniają się z upływem dwóch lat, natomiast w statucie najpierw miały one termin pięciu lat, a teraz obowiązuje uchwała, która mówi, że się w ogóle nie przedawniają – tłumaczyła Troicka-Sosińska.

Część kosztów ewentualnego powiększenia ligi chce pokryć PZPN

Trybunał nie potrafił także podjąć decyzji w sprawie Korony Kielce, której kara degradacji nie została wcześniej nawet wstrzymana. Również tutaj potrzebne są dodatkowe dokumenty. – Chodzi o materiały stanowiące podstawę odpowiedzialności dyscyplinarnej za cały okres, którego dotyczy sprawa Korony, czyli od 1 sierpnia 2003. Są to nie tylko dokumenty PZPN, ale również FIFA – tłumaczył Tomczak.

Nie tylko dwa zainteresowane kluby, ale także 16 pozostałych chce jak najszybszego startu ekstraklasy. Wszyscy mieli nadzieję, że wczoraj proceduralny bałagan zostanie zakończony.

– Po to zorganizowano spotkanie, by mówić już tylko o konkretach. Ponieważ jednak nie było to możliwe, musieliśmy przygotować się na wszystkie możliwości – mówi rzecznik Ekstraklasy SA Adrian Skubis.

Reklama
Reklama

Niezależnie od decyzji, jakie Trybunał podejmie 6 sierpnia, liga na pewno wystartuje dwa dni później. Według klubów kolejne przekładanie inauguracji nie miałoby już sensu, bo przecież nikt nie zagwarantuje, że ostateczne decyzje zapadną w najbliższych dniach.

Jeśli więc Trybunał uzna degradacje Zagłębia i Korony za słuszne – liga ruszy w składzie 16-zespołowym. Jeżeli postanowi, że korupcja uległa przedawnieniu – oba kluby znajdą się w ekstraklasie i zmierzą się w pierwszym meczu, a resztę terminarza trzeba będzie układać od początku.Dotychczas na 18-zespołowy skład ligi nie godziły się kluby, dla których poszerzenie wiązałoby się z nowym rozdaniem podzielonych już wcześniej, a czasami i wydanych, pieniędzy. W spotkaniu brali jednak udział przedstawiciele PZPN Jerzy Engel i Eugeniusz Kolator, którzy zapewnili, że federacja chce wziąć na siebie część kosztów zamieszania.

– Potrzeba około 20 mln zł. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą proporcje podziału – mówi Skubis.

Do spotkania Ekstraklasy z PZPN dojdzie we wtorek. W środę zbierze się zarząd PZPN, by ewentualnie podjąć decyzję o poszerzeniu Ekstraklasy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.kolodziejczyk@rp.pl

Przedstawiciele 18 klubów umówili się wczoraj na spotkanie w Warszawie, by omówić nową rzeczywistość, jaka miała nastać w polskiej piłce po orzeczeniu Trybunału Arbitrażowego przy PKOl.

Kilka dni temu Trybunał, uznając odwołanie Widzewa Łódź od kary degradacji i zawieszając wykonanie kary Zagłębiu Lubin, spowodował trzęsienie ziemi w lidze. Teraz swoimi decyzjami utrzymał stan klęski żywiołowej na kolejnych sześć dni. Nowa rzeczywistość okazała się bardzo podobna do tej sprzed posiedzenia.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Piłkarskie transfery w Ekstraklasie. Takiego lata jeszcze nie było
Piłka nożna
Droga Polski na mundial 2026. Kto może być rywalem w barażach?
Piłka nożna
Były selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos zwolniony po 0:5 z Islandią
Reklama
Reklama