Leo Beenhakker tym razem ma duży komfort pracy, żaden z zawodników nie narzeka na problemy ze zdrowiem, a do trenujących dołączył Paweł Brożek. Co prawda były to zajęcia indywidualne, ale nie byle jakie, bo po raz pierwszy przez ponad 30 minut z jednym piłkarzem trenował sam Beenhakker. - Byłem mu to winny - powiedział.
Na razie trudno wyrokować w jakim składzie Polacy wystąpią w sobotnim meczu. Najwięcej wątpliwości dotyczy obsady lewej strony. Nie wiadomo czy w obronie trener postawi na Seweryna Gancarczyka czy Marcina Kowalczyka, a w pomocy Ebi Smolarek rywalizuje z Jackiem Krzynówkiem.