Oddaję się pracy całkowicie

Henryk Kasperczak trener Górnika Zabrze

Publikacja: 22.09.2008 01:16

RZ: Nie było pana w polskiej lidze przez cztery lata. Dużo się zmieniło.

Henryk Kasperczak:

Tak. Mamy ładne boisko i możemy grać przy księżycu, bo zainstalowano dobre oświetlenie. Zmieniło się też to, że poza Legią i Wisłą o mistrzostwo będzie też walczył Lech Poznań, który zrobił dobre transfery.

Do Zabrza miał przyjść czarodziej Kasperczak, a jednak Górnik przegrał pierwszy mecz pod pana kierownictwem.

W futbolu nie ma czarodziejów. Są tylko efekty codziennej pracy, na które zawsze trzeba poczekać. Przyjąłem ofertę Górnika, bo są tu dobre perspektywy, przyszłość gwarantuje stabilny sponsor. Na pewno wyciągnę zespół z ostatniego miejsca w tabeli. Według wielu już gra ze Śląskiem wyglądała dużo lepiej, niż do tej pory. Przegraliśmy dość pechowo, sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej przez Przemysława Pitrego bramki, a my gole straciliśmy po dwóch rzutach rożnych.

Reklama
Reklama

Kiedy to będzie pana Górnik?

Potrzebuję minimum pół roku. Piłkarzy mam niezłych, dobrze przygotowanych kondycyjnie. Niektórym brakuje tylko przełamania. Tomasz Zahorski musi wreszcie strzelić gola, a wtedy będzie już łatwiej. Trzeba mu tylko znaleźć pozycję, na której regularnie by występował, bo potrzebuje stabilizacji.

Starczy panu czasu na zbudowanie nowej drużyny? Podobno zadbał pan o to, by w kontrakcie była klauzula pozwalająca odejść do pracy z reprezentacją Polski bez żadnych odszkodowań?

W Polsce ciągle się zagląda ludziom do kontraktów, mimo iż jest napisane, że nie mogą ich oglądać osoby postronne. Ja nie kalkuluję, nie przychodzę do Zabrza tylko na chwilę, ale oddaję się pracy całkowicie, bo inaczej nie potrafię. To dziennikarze wymyślili, że czyham na posadę selekcjonera. A selekcjonerem jest przecież Leo Beenhakker. Ja byłem do wzięcia po mundialu w 2006 roku, ale Michał Listkiewicz zdecydował inaczej. Później mówił, że następcą Holendra będzie Dariusz Dziekanowski, a po Dziekanowskim nie ma już śladu.

To jest, proszę pana, śmiech na sali.

RZ: Nie było pana w polskiej lidze przez cztery lata. Dużo się zmieniło.

Henryk Kasperczak:

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Wszyscy go lubią. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski ma zostać Jan Urban
Piłka nożna
Chelsea wygrała klubowe mistrzostwa świata, ale się nie zatrzymuje. Na transfery wydała już fortunę
Piłka nożna
Lech ma nowych piłkarzy, Legia ma Superpuchar Polski. Niespodzianka w Poznaniu
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama