Szachtar w lidze ukraińskiej jest na 11. miejscu. To najgorszy start klubu, od kiedy zainwestowano w niego wielkie pieniądze. Trener Mircea Lucescu zapowiadał, że przełom nastąpi w meczu z Barceloną. Marzyła mu się powtórka wyniku z 2004 roku, kiedy Katalończycy przegrali w Doniecku 0:2.
Wczoraj także powinni przegrać, jednak mają w składzie Leo Messiego. Na trzy minuty przed końcem Argentyńczyk wykorzystał błąd Andrija Piatowa, a w doliczonym czasie gry pokazał, dlaczego Diego Maradona mówi o nim, że jest najlepszym piłkarzem na świecie. Gol był naprawdę ładny: Messi delikatnie podbił piłkę nad próbującym interweniować bramkarzem.
Mariusz Lewandowski wszedł na boisko w końcówce, jakby Lucescu bał się, że jego piłkarz do końca nie wybaczył win Howardowi Webbowi. Angielski sędzia, który w meczu Polski z Austrią na mistrzostwach Europy podyktował rzut karny za wątpliwy faul Lewandowskiego, prowadził także wczorajsze spotkanie. Tym razem po ostatnim gwizdku nie musiał słuchać wyzwisk, a Lewandowski podziękował mu za pracę.
Inny piłkarz powołany przez Leo Beenhakkera do kadry na mecze z Czechami i Słowacją – Łukasz Sosin – w meczu Anorthosisu z Panathinaikosem Ateny bardzo chciał pokazać selekcjonerowi, że nie pomylił adresu, rozsyłając zaproszenia na zgrupowania.
Gola nie strzelił, ale jego drużyna pokonała rywali 3:1 i wspólnie z Interem Mediolan prowadzi w tabeli. Cypryjczycy pokazali, że potrafią grać z greckimi drużynami. Kilka tygodni temu w drodze do Ligi Mistrzów wyeliminowali Olympiakos Pireus.