Pora bić na alarm

Po wyborze nowego zarządu PZPN nie ma już wątpliwości: ci ludzie nie naprawią polskiego futbolu

Aktualizacja: 03.11.2008 13:51 Publikacja: 03.11.2008 06:20

Grzegorz Lato

Grzegorz Lato

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Poprzedni zarząd liczył 35 osób, nowy – 18. Wybierali go delegaci na zjazd, kierując się szeroko pojętym interesem polskiej piłki, czyli swoim.

Nowy prezes miał przywilej wskazania trzech wiceprezesów. Grzegorz Lato wybrał Antoniego Piechniczka, Rudolfa Bugdoła i Adama Olkowicza.

[srodtytul]Zawodne kalkulacje[/srodtytul]

Piechniczek zastąpił Jerzego Engela, Bugdoł – Eugeniusza Kolatora, a Olkowicz otrzymał funkcję, której do tej pory nie było. Trener Piechniczek ma w naszym futbolu pozycję wyjątkową i nikt jej nie podważa. Wątpliwości budzi tylko to, czy będzie miał czas na pracę. Przed kilkoma laty pełnił już tę samą funkcję, ale zrezygnował. Z tamtego okresu pochodzi określenie trenera powstałe w PZPN: Ondraszek. Wszystko dlatego, że podczas obrad zarządu, około godziny 15, Piechniczek zaczynał się kręcić nerwowo w fotelu, bo o 16.10 odjeżdżał z Dworca Centralnego pociąg „Ondraszek” do Wisły.

Teraz, kiedy Piechniczek jest senatorem i ma pokój w hotelu na Wiejskiej, tego zagrożenia nie ma. Ale przecież obowiązki senatora nie pomogą mu w pełnieniu funkcji wiceprezesa. I odwrotnie.

Rudolf Bugdoł poświęcił piłce całe życie. Przeszedł drogę od masażysty Ruchu Chorzów do prezesa jednego z najważniejszych okręgów w kraju (w Katowicach), bez żadnych posądzeń po drodze, co świadczy o nim jak najlepiej.

Adam Olkowicz był już członkiem zarządu, ale nie wykazywał się aktywnością i kiedy przed czterema laty Listkiewicz kompletował nowe władze związku, delikatnie usunął go z prezydium. Zrobił Olkowicza pełnomocnikiem do spraw organizacji mistrzostw Europy 2012, mając nadzieję, że jeśli UEFA tej imprezy nam nie przyzna (a wtedy mało kto wierzył w sukces), to stanowisko będzie niepotrzebne i Olkowicz też. Ale UEFA Euro nam przyznała, a Olkowicz wyrósł na jedną z najważniejszych postaci polskiego futbolu i Listkiewicz już się go pozbyć nie mógł.

Zna chyba wszystkie języki narodów Związku Radzieckiego i nim został Człowiekiem Roku 2007 na Lubelszczyźnie, był spikerem podczas meczów Polski z drużynami ze Wschodu. Po każdej zmianie zawodnika mówił „spasiba wam za igru”.

[srodtytul]Wycinani ludzie Bońka[/srodtytul]

Gdyby prezesem został Zbigniew Boniek, podział funkcji byłby zupełnie inny. Jego kandydatami na wiceprezesów byli: Adam Gilarski (przewodniczący Wydziału Dyscypliny – sprawy organizacyjno-finansowe), Marek Koźmiński (zagraniczne) i Stefan Majewski (szkoleniowe).

W wyborach do nowych władz wycięci zostali także ludzie głosujący na Bońka – z dotychczasowym wiceprezesem Eugeniuszem Nowakiem z Bydgoszczy na czele.

Miarą powagi, z jaką nowi ludzie potraktowali zdobycie PZPN, są propozycje obsadzenia innych stanowisk wiceprezesów. Jerzy Koziński, szef Dolnośląskiego OZPN, gdzie zaczęła się udokumentowana korupcja, był proponowany na wiceprezesa do spraw futbolu amatorskiego. Słusznie, skoro w zawodowym mu nie poszło. Ostatecznie Koziński przepadł, bo poparł Zdzisława Kręcinę, a poza tym trzeba było zrobić miejsce dla Jana Bednarka.

Ryszard Adamus miał być wiceprezesem ds. futbolu zawodowego. Adamus od kilku lat prowadzi amatorską z definicji reprezentację polskich artystów (tzw. RAP). Został niedawno prezesem Piłkarskiej Ligi Polskiej, czyli pierwszej ligi, chociaż prawdziwej piłki dopiero się uczy. Ale jego nauczyciel i inicjator wprowadzenia go do PZPN Jerzy Engel jest mistrzem w swoim fachu.

[wyimek]Gdyby prezesem został Zbigniew Boniek, podział funkcji byłby zupełnie inny[/wyimek]

Adamus został w ten sposób jedynym mieszkańcem Warszawy w zarządzie. Ostatecznie funkcja wiceprezesa ds. futbolu zawodowego przypadła Januszowi Matusiakowi. Jest on wiceprezesem Wisły Płock i dyrektorem szkoły mistrzostwa sportowego w Łodzi, ale za to przyczynił się do załamania kariery swojego syna, Radosława, który bardzo dobrze się zapowiadał.

[srodtytul]Sami swoi[/srodtytul]

Wiceprezesem ds. futbolu amatorskiego został Jan Bednarek, do niedawna poseł Samoobrony, kolega Janusza Wójcika. Większość nowych członków zarządu należała do PZPR, więc Bednarek ze swoją legitymacją stanowi ich dobre uzupełnienie.

Największą liczbę głosów w wyborach do zarządu otrzymał Kazimierz Greń. To szef sztabu wyborczego Grzegorza Laty. Kandydat na prezesa Tomasz Jagodziński powiedział o Greniu: „Rozprowadził nas właściciel sieci sex-shopów z Rzeszowa”. Greń teraz będzie miał dużo do powiedzenia. Dba też o rodzinę, sterując karierą sędziowską syna, który w tej sytuacji powinien awansować.

Tuż za Greniem znalazł się Henryk Klocek, prezes OZPN w Gdańsku, były sędzia. To jego nazwisko, w nie najlepszym dla niego kontekście, padło w zeznaniach „Fryzjera”. Jak widać, nie miało to żadnego znaczenia dla wybierających go kolegów.

Kilka godzin wcześniej Klocka uhonorowano najwyższą godnością – członka honorowego PZPN, dewaluującą się z każdym kolejnym zjazdem.

Gdyby tacy ludzie mieli trochę honoru, to po wydarzeniach ostatnich miesięcy usunęliby się w cień. Oni nie dość, że tego nie robią, to jeszcze awansują. W dodatku były sędzia o nie najlepszej opinii Janusz Hańderek został przewodniczącym komisji rewizyjnej.

[srodtytul]Układy i koterie[/srodtytul]

Zarząd składa się w zdecydowanej większości z ludzi niebudzących zaufania i niecieszących się szacunkiem. Ta opinia bierze się z oceny ich dotychczasowej działalności, zachowania, kultury osobistej, kiepskiej odporności na alkohol.

Ci ludzie nie dają nie tylko gwarancji, ale nawet nadziei na poprawę wizerunku PZPN. Wyniki wyborów do zarządu są efektem wcześniejszych układów i koterii. Nie ma czegoś takiego jak interes polskiej piłki. Jest tylko nasz interes. Co w tym towarzystwie robi Stefan Majewski?

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [link=mailto:s.szczeplek@rp.pl]s.szczeplek@rp.pl[/link][/i]

[ramka][b]Władze PZPN[/b]

Prezes – Grzegorz Lato (Mielec)

Wiceprezes ds. organizacyjno-finansowych – Rudolf Bugdoł (Katowice)

Wiceprezes ds. szkoleniowych – Antoni Piechniczek (Wisła)

Wiceprezes ds. zagranicznych – Adam Olkowicz (Lublin)

Wiceprezes ds. piłkarstwa profesjonalnego – Janusz Matusiak (Łódź)

Wiceprezes ds. piłkarstwa amatorskiego – Jan Bednarek (Koszalin)

Członkowie zarządu

Jacek Masiota (Poznań) – na wniosek klubów ekstraklasy

Ryszard Adamus (Warszawa)

– na wniosek klubów pierwszej ligi

Kazimierz Greń (Rzeszów)

Henryk Klocek (Gdańsk)

Stefan Antkowiak (Poznań)

Ireneusz Serwotka (Wodzisław Śląski)

Zdzisław Drobniewski (Bełchatów)

Witold Dawidowski (Białystok)

Stefan Majewski (?)

Mirosław Malinowski (Kielce)

Zbigniew Lach (Kraków)

Edward Potok (Łódź)

[/ramka]

Piłka nożna
Krzysztof Piątek w Stambule. Znów odpala pistolety
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Piłka nożna
Premier League. Wielki triumf Arsenalu, Manchester City powoli ustępuje z tronu
Piłka nożna
Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski
Piłka nożna
Drugi reprezentant Polski w Interze. Dlaczego Nicola Zalewski chce grać z Piotrem Zielińskim?
Piłka nożna
Losowanie Ligi Mistrzów. Będzie hit Manchester City - Real Madryt