Nie ma ultimatum

Mam za sobą wiele rozmów i w żadnej z nich nie dostałem sygnału, jakoby moja praca w Krakowie miała dobiegać końca - mówi Maciej Skorża, trener Wisły

Publikacja: 05.12.2008 04:15

Nie ma ultimatum

Foto: Rzeczpospolita, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

[b]Rz: Wisła Kraków jest piąta w tabeli, przegrała dwa ostatnie mecze, a dzisiejsze spotkanie z Odrą może zdecydować o pana przyszłości w Krakowie. Liczy się pan z tym?[/b]

Maciej Skorża: Myślę, że nie zadecyduje. Albo inaczej – źle by było, gdyby zadecydowało. Ocena trenera i piłkarzy nie może zależeć od jednego meczu.

[b]To jest pewność wynikająca z pańskiego przekonania czy rozmów z Bogusławem Cupiałem?[/b]

Mam za sobą wiele rozmów i w żadnej z nich nie dostałem sygnału, jakoby moja praca w Krakowie miała dobiegać końca. Nie ma żadnego ultimatum. Dyskutowaliśmy o tym, co zmienić, żeby było lepiej.

[b]Z Bogusławem Cupiałem?[/b]

Ze wszystkimi moimi przełożonymi.

[b]Jeden z dzienników napisał, że zamieni się pan miejscami z Franciszkiem Smudą, do którego Cupiał ma słabość. Smuda weźmie Wisłę, pan weźmie Lecha, wszyscy będą zadowoleni. Pan nawet bardziej, bo mistrza Polski zamieni na lidera ekstraklasy i drużynę grającą w europejskich pucharach.[/b]

To raczej futurologia niż dziennikarstwo. Mnie interesuje tylko obrona mistrzowskiego tytułu z Wisłą. Innych planów nie robię, nie wyznaczam sobie kolejnych miejsc pracy. W tym zawodzie nie warto tego robić.

[b]A jeśli pan zostanie, to kilku piłkarzy będzie musiało odejść? Lista krąży: Baszczyński, Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk, Niedzielan.[/b]

Nie chcę teraz o tym rozmawiać. Ktoś sobie wytypował akurat taką piątkę, ktoś inny zaraz stworzy następną. Plotki.

[b]Ale ostatnio mówił pan ostro: są piłkarze, którzy potrzebują szoku, brakuje nam liderów, reakcji, gdy pierwsi tracimy bramki...[/b]

To akurat nic nowego. Od początku sezonu miałem wiele dowodów, że gdy sytuacja wymyka nam się spod kontroli, to stajemy się bezradni. Nie umiemy odpowiedzieć na stratę bramki. Gramy wtedy nerwowo, szarpiemy się. Podczas wspomnianych rozmów z szefami zastanawialiśmy się właśnie nad tym, jak przebudować drużynę, by to się nie powtarzało.

[b]Czyli w zimie będą transfery?[/b]

Spodziewam się, że będą. Zwłaszcza ofensywnych piłkarzy. Defensywę mamy solidną, bardziej zależy mi na skrzydłowych i na napastniku, który byłby konkurencją dla Pawła Brożka.

[b]W żadnej innej drużynie tak wiele nie zależy od gry jednego zawodnika, jak w Wiśle od Brożka.[/b]

Powiem inaczej: nie mamy w ofensywie wielkiego wyboru. Gdy któryś z piłkarzy gra słabiej, drużyna bardzo cierpi.

[b]Dwie kolejne porażki w lidze zdarzyły się Wiśle po raz pierwszy, od kiedy jest pan w klubie.[/b]

Nikt nie lubi przegrywać, a dla nas, przyzwyczajonych do zwycięstw, to szok. Boli i drażni. Teraz muszę przypilnować, żebyśmy szybko się podnieśli, bo kolejna porażka może oznaczać, że rywale uciekną za daleko.

Wiosną trudniej będzie ich dogonić, bo po meczu z Odrą rusza przebudowa stadionu i przez półtora roku nie będziecie grali na swoim boisku...

To nie jest przesądzone. W grę wchodzi przeprowadzka na inne boisko w Krakowie, poza miasto, ale też taki wariant, jaki wybrał Lech: montaż prowizorycznego oświetlenia i gra na przebudowywanym stadionie. To rozwiązanie najbardziej mi się podoba.

[b]Naprawdę nie spodziewał się pan tak trudnej jesieni? Rywale robili przecież lepsze transfery, problemy z motywacją u niektórych pana piłkarzy też można było przewidzieć.[/b]

Oczywiście, że spodziewaliśmy się dużo trudniejszej rundy, choćby ze względu na udział w europejskich pucharach. Problemy pojawiły się po rewanżu z Tottenhamem. Zaczęliśmy tracić wiarę w naszą siłę. Od tego momentu nie potrafiliśmy utrzymać formy na stałym, wysokim poziomie. I choć dwie kolejki temu byliśmy jeszcze liderem z dwoma punktami przewagi, to niestety rozpędu wystarczyło nam tylko do połowy listopada. Ale zapewniam – pogłoski o końcu wielkiej Wisły są mocno przesadzone.

Piłka nożna
Neymar znów kontuzjowany. Czy wróci jeszcze do wielkiej piłki?
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Czy opuści El Clasico?
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti opuści Real Madryt i poprowadzi reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Ekstraklasa czekała na taki przełom w Europie. Nie wolno tego zepsuć
Piłka nożna
Liga Konferencji. Legia pokonała Chelsea, miła niespodzianka w Londynie