Sir Alex i Mourinho

Dwa miesiące temu Puchar Europy zdobyłaby Barcelona, a Liverpool bez problemu pokonałby zagubiony Real. Teraz trudniej wskazać faworytów. Pierwsze mecze dziś

Aktualizacja: 24.02.2009 21:49 Publikacja: 23.02.2009 23:19

Cristiano Ronalo (z lewej) strzelił zwycięskiego gola dla Manchesteru w ligowym meczu z Blackburn. C

Cristiano Ronalo (z lewej) strzelił zwycięskiego gola dla Manchesteru w ligowym meczu z Blackburn. Czy pokona bramkarza Interu?

Foto: Reuters

Ciekawszy moment na wznowienie rozgrywek trudno sobie wyobrazić. Z drużyn od początku wymienianych w gronie tych, które mogą zagrać w majowym finale w Rzymie, burzy nie przeszedł tylko Manchester United. W innych klubach trenerzy próbowali zamienić dobre na lepsze i teraz mecze 1/8 finału zamiast jednostronnych będą wyrównane. Najwięcej mówi się o zadyszce Barcelony, która jesienią rozpędziła się tak bardzo, że zwalniała trenerów rywali jeszcze przed meczami. O tym, że wbrew temu, co mówił Bernd Schuster na Camp Nou, da się wygrać, przekonał Europę w ostatnią sobotę zamykający ligową tabelę Espanyol.

[srodtytul]I tak najlepsza [/srodtytul]

O co chodzi w kryzysie Barcelony, za bardzo nie wiadomo, tak jak nie wiadomo, dlaczego jeden remis i porażkę nazywa się już kryzysem. Josep Guardiola stwierdził tylko, że nikt nie obiecał jego piłkarzom, iż będzie łatwo, i zapewnił, że do meczu z Lyonem na pewno zdążą się pozbierać. W fazie grupowej Barcelona wygrała wszystkie trzy mecze wyjazdowe, ale przed dzisiejszą wizytą we Francji pewna zwycięstwa nie jest.

Chłodny umysł zachował Bernard Lacombe, dyrektor sportowy Lyonu – lidera francuskiej ligi i siedmiokrotnego z rzędu mistrza kraju. – Barcelona ma najlepszych piłkarzy na świecie, którzy zdobyli już 90 bramek, a o zadyszce mówi się dlatego, że przegrali po 22 meczach bez porażki. Gorzej trafić nie mogliśmy – stwierdził.

Ciułacze z Manchesteru

Broniący tytułu Manchester jedzie do Mediolanu na mecz z Interem, gdzie na Aleksa Fergusona czeka Jose Mourinho. Manchester przez zimę ciułał punkty, wygrywał skromnie, ale podobno trener powtarzał piłkarzom, że „kiedy nie grasz najlepiej, a wygrywasz, to należy ci się mistrzostwo”.

Anglicy uciułali tak dużo, że są liderami Premiership, a przy okazji wygrali w Japonii klubowe mistrzostwa świata.

Ferguson może się jednak bać Mourinho, Portugalczyk jest dla niego koszmarem od pierwszego spotkania. Pięć lat temu idące do finału Porto wyeliminowało Anglików na Old Trafford po golu Costinhy w ostatniej minucie. Później, kiedy Mourinho prowadził Chelsea, z dziesięciu meczów między tymi drużynami Manchester wygrał tylko jeden.

Obaj panowie się cenią, wojny medialnej przed meczem nie będzie, chociaż trener Interu już zdążył powiedzieć, że o rywalu wie wszystko i że jego drużyna na pewno nie jest gorsza. Mourinho całą presję chce wziąć na siebie, jego piłkarze mają podobno zagrać dla przyjemności.

Manchester jedzie do Mediolanu bez kilku obrońców: Nemanja Vidić nie zagra za karę, Wes Brown, Gary Neville i Johny Evans są kontuzjowani. Anglicy walczą o trzeci z rzędu ćwierćfinał, Inter odpadał dwa razy z rzędu w 1/8 finału, ale po to sprowadził Mourinho, by przekraczać bariery. W Mediolanie ostatni Puchar Mistrzów dla niebiesko-czarnych witano w 1965 roku.

W środę Real Madryt, który w lidze wygrał ostatnie dziewięć meczów, gościć będzie Liverpool. Mecz ze smaczkiem, bo plotką dnia w brytyjskich mediach była w poniedziałek wiadomość, jakoby Rafael Benitez miał zostać nowym trenerem Raula i spółki. Na razie powoli godzi się z myślą, że Liverpool nie zdobędzie mistrzostwa Anglii. Real z Liverpoolem grał do tej pory tylko raz – w finale Pucharu Mistrzów w 1981 roku. Anglicy wygrali 1:0.

Ciekawie będzie też w Londynie, gdzie kibice w meczu z Juventusem zobaczą odmienioną Chelsea. Klub inny niż dotychczas, bo bez wielkich pieniędzy, bez nowych piłkarzy, z Guusem Hiddinkiem na ławce. Holender zapowiada, że postawi na młodzież. Włochów prowadzi były trener Chelsea Claudio Ranieri – pierwszy z tych, którzy fortuny Romana Abramowicza nie potrafili wykorzystać.

Polaków na deskach największego piłkarskiego teatru zostało już tylko czterech i najczęściej pełnią rolę dublerów prawdziwych gwiazd.

Łukasz Fabiański przygląda się lepszym w Arsenalu, Tomasz Kuszczak nie zastąpi Edwina van der Sara, który nie puścił gola w lidze już przez 13 spotkań w Premiership, a Jerzy Dudek, choć opowiadał, że nie satysfakcjonuje go siedzenie na ławce rezerwowych, oczywiście w Realu Madryt pozostał, bo gdzie byłoby mu lepiej na starość.

Dużą szansę gry ma Jakub Wawrzyniak. Najmniej ciekawa para 1/8 finału: Villarreal – Panathinaikos, stała się dla nas atrakcyjna tylko dlatego, że kupiony z Legii obrońca ma pewne miejsce w składzie drużyny z Aten.

[ramka][srodtytul]1/8 finału[/srodtytul]

Wszystkie mecze o 20.45

>WTOREK

Inter – Manchester United (transmisja Nsport), Atletico Madryt – Porto (n57), Lyon – Barcelona (n58),

Arsenal – Roma (n59)

>ŚRODA

Real Madryt – Liverpool (transmisja TVP 2, Nsport), Chelsea – Juventus (n59), Villarreal – Panathinaikos (n57), Sporting – Bayern (n58)[/ramka]

Ciekawszy moment na wznowienie rozgrywek trudno sobie wyobrazić. Z drużyn od początku wymienianych w gronie tych, które mogą zagrać w majowym finale w Rzymie, burzy nie przeszedł tylko Manchester United. W innych klubach trenerzy próbowali zamienić dobre na lepsze i teraz mecze 1/8 finału zamiast jednostronnych będą wyrównane. Najwięcej mówi się o zadyszce Barcelony, która jesienią rozpędziła się tak bardzo, że zwalniała trenerów rywali jeszcze przed meczami. O tym, że wbrew temu, co mówił Bernd Schuster na Camp Nou, da się wygrać, przekonał Europę w ostatnią sobotę zamykający ligową tabelę Espanyol.

Pozostało 86% artykułu
PIŁKA NOŻNA
Niechciane dziecko Gianniego Infantino. Po co światu klubowy mundial?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Piłka nożna
Polskie piłkarki awansowały na Euro. Czy to coś zmieni?
Piłka nożna
Wielkie pieniądze Orlenu dla PZPN
Piłka nożna
Polskie piłkarki zagrają na Euro. Kiedy poznają rywalki?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka nożna
Barcelona na piątkę. Wygrywa bez Roberta Lewandowskiego i przerywa złą serię
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska