Do pierwszych zamieszek doszło w sobotę w pubie w centrum Belfastu. Kibice obydwu drużyn pobili się, zdemolowali lokal, którego właściciel wycenił straty na kilka tysięcy funtów. Kolejne awantury miały miejsce w pobliżu stadionu Windsor Park. Polacy i Irlandczycy obrzucali się kamieniami i butelkami. Podczas grania hymnu polskiego część kibiców irlandzkich gwizdała. Polacy odwdzięczyli im się tym samym, rzucając jednocześnie płonące race w stronę porządkowych. Po zdobyciu gola przez Ireneusza Jelenia sędzia liniowy został trafiony jakimś przedmiotem w głowę. Mecz został na kilka minut przerwany. Po jego zakończeniu policja i stewardzi zatrzymali grupę Polaków na stadionie. Irlandzcy kibice w drodze do centrum miasta jeszcze raz starli się z policją. Kiedy Polska grała w Belfaście przed pięcioma laty, nie zanotowano żadnych tego rodzaju zdarzeń, a mimo że nasza drużyna zwyciężyła, znaczna część publiczności żegnała ją oklaskami na stojąco.W Ulsterze pracuje około 28 tys. Polaków. W sobotę rano ich reprezentacja spotkała się na stadionie Crusader FC w towarzyskim meczu z tubylcami. Polacy wygrali 5:3, a całe kilkugodzinne spotkanie miało charakter pikniku. Wzięło w nim udział ponad 100 osób, w tym ci, którzy przyjechali z kraju. Spotkanie nosiło nazwę “Dzień szacunku poprzez piłkę nożną”, a jego ideą była integracja kibiców obydwu krajów.