Futbol: trzy drogi do Europy

Dziś Legia, Lech i Polonia grają w III rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Rywali mają silnych, ale do pokonania. Meczów znów nie pokaże żadna telewizja

Publikacja: 30.07.2009 02:22

Przed najtrudniejszą przeszkodą staje Legia. Broendby to trzecia drużyna Danii w ostatnim sezonie, zespół, w którym właściwie każdy piłkarz ma za sobą reprezentacyjną przeszłość: jeśli nie w kadrze seniorów, to przynajmniej młodzieżowej.

Nie są to, poza Szwedem Mikaelem Nilssonem, zawodnicy bardzo znani, ale tak jest w Broendby od dawna. Ten klub wychowuje piłkarzy, którzy sławni stają się w bogatszych ligach. Jak Michael Laudrup, który z klubu spod Kopenhagi poszedł w świat.

Broendby było od połowy lat 90. potęgą duńskiej piłki, ostatnio wiedzie mu się gorzej, ale to wciąż jest rywal, który budzi respekt. Zwłaszcza że Legia Jana Urbana w poprzednich dwóch sezonach w europejskich pucharach żadnych powodów do radości nie dała.

Zwycięstwa nad Olimpi Rustawi w tym sezonie mogą być zapowiedzią poprawy, ale nie muszą. Nieprzewidywalność to główna cecha Legii Urbana, a do Kopenhagi, gdzie wicemistrz Polski będzie się raczej bronił, niż atakował, drużyna poleciała bez kontuzjowanego szefa obrony Dicksona Choto.

Polonia Warszawa gra u siebie z NAC Breda, klubem, który w świecie znany jest przede wszystkim z tego, że ma najdłuższą nazwę (skrót NAC rozwija się jako: Nooit Opgeven Altijd Doorzetten Aangenaam Door Vermaak En Nuttig Door Ontspanning Combinatie).

Reklama
Reklama

Od kiedy w Holandii gra się w piłkę zawodowo, NAC zdobył tylko jedno trofeum, puchar kraju w 1973 roku. Ale też nie dla trofeów ten klub istnieje, tylko po to, żeby dać miejscowym trochę rozrywki. W ostatnim sezonie klub z Bredy zajął w lidze ósme miejsce. Prawo startu w pucharach wywalczył w play-off. Najbardziej znani piłkarze NAC to Fin Kolkka i Amoah z Ghany.

Najmniej znany jest rywal Lecha Fredrikstad. Dziewięciokrotny mistrz Norwegii, ale w zamierzchłych czasach. W ostatnim sezonie – wicemistrz. Ma dobrych napastników, Brazylijczyka Evertona i Kostarykańczyka Celso Borgesa. I barwy klubowe przejęte od reprezentacji Polski. Po meczu naszej kadry z Norwegią w latach 20. szefowie Fredrikstad napisali list do PZPN z pytaniem, czy mogą w taki ładny zestaw kolorów ubierać swoich piłkarzy. A PZPN odesłał nie tylko list z pozwoleniem, ale też paczkę z kompletem strojów. I biało-czerwone barwy zostały wicemistrzowi Norwegii do dziś.

[ramka][b]III runda eliminacji Ligi Europejskiej:[/b]

• Broendby Kopenhaga – Legia Warszawa (godzina 19) • Fredrikstad – Lech Poznań (19) • Polonia Warszawa - NAC Breda (20). Rewanże 6 sierpnia.[/ramka]

Przed najtrudniejszą przeszkodą staje Legia. Broendby to trzecia drużyna Danii w ostatnim sezonie, zespół, w którym właściwie każdy piłkarz ma za sobą reprezentacyjną przeszłość: jeśli nie w kadrze seniorów, to przynajmniej młodzieżowej.

Nie są to, poza Szwedem Mikaelem Nilssonem, zawodnicy bardzo znani, ale tak jest w Broendby od dawna. Ten klub wychowuje piłkarzy, którzy sławni stają się w bogatszych ligach. Jak Michael Laudrup, który z klubu spod Kopenhagi poszedł w świat.

Reklama
Piłka nożna
Wszyscy go lubią. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski ma zostać Jan Urban
Piłka nożna
Chelsea wygrała klubowe mistrzostwa świata, ale się nie zatrzymuje. Na transfery wydała już fortunę
Piłka nożna
Lech ma nowych piłkarzy, Legia ma Superpuchar Polski. Niespodzianka w Poznaniu
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama