W meczu z takim rywalem jak San Marino najważniejsze, by zacząć dobrze i strzelić szybko. Słoweńcom udało się już po 19 minutach, gola zapisano Robertowi Korenowi, ale piłka po drodze do bramki odbijała się od obrońcy i rąk bramkarza.
Potem Słoweńcy strzelili jeszcze cztery bramki. Jedną z nich - Andraż Kirm, pomocnik Wisły Kraków. Słowenia awansowała na trzecie miejsce w grupie, spychając w dół Polaków i Czechów. A że ma przed sobą jeszcze jeden mecz z San Marino, a Polska już nie, matematyka jest nieubłagana: bez polskiego zwycięstwa w Mariborze 9 września nie ma co marzyć o mundialu.
Rywale Polski grali też towarzysko. Czesi w debiucie trenera-prezesa Ivana Haska pokonali Belgię 3:1 po golach Michala Hubnika, Milana Barosa i Miroslava Kadleca. Irlandia Północna, najbliższy przeciwnik Polski, zremisowała u siebie 1:1 z Izraelem (bramka Granta McCanna), a Słowacja też 1:1 na Islandii (gol Roberta Vittka).
W grupie 4 Niemcy zrobili krok w stronę mundialu, pokonując Azerbejdżan i powiększając przewagę nad Rosją do czterech punktów, a Francuzi zmniejszyli stratę do liderów grupy 7, Serbów, do pięciu punktów, wygrywając na Wyspach Owczych ledwie 1:0. Norwegowie pokonali Szkotów aż 4:0, przedłużając szanse na baraże (awans z grupy 9 zapewniła już sobie Holandia), a Chorwacja wygrała na Białorusi 3:1 i pozbawiła gospodarzy złudzeń, że w walce o drugie miejsce w grupie 6 mogą jeszcze wczorajszych rywali dogonić. W najciekawszym meczu towarzyskim Holandia zremisowała u siebie z Anglią 2:2.
[b]Grupa 3:[/b] Słowenia – San Marino 5:0. Bramki: Koren 19,74, Radosavljević 34, Kirm 54, Ljubijankić 90)