Wczoraj piłkarze CSKA świętowali awans po wygranym 2:1 meczu z Besiktasem Stambuł. Rano wydawało się, że klub może zostać wykluczony z rozgrywek, bo dwóch piłkarzy zostało przyłapanych na stosowaniu niedozwolonych środków. Zgodnie z przepisami UEFA cały klub może być ukarany jeśli w aferę dopingową zamieszany jest więcej niż jeden zawodnik.

Sprawa dotyczy obrońców CSKA, Aleksieja Bieriezuckiego i Siergieja Ignaszewicza. Badanie przeprowadzone po spotkaniu Ligi Mistrzów z Manchesterem United (3:3), które odbyło się 3 listopada, miało wykazać obecność w ich organizmach niedozwolonej substancji - sudafedu. Lek ten - stosowany przy nieżytach górnych dróg oddechowych - nie znajduje się co prawda na liście środków dopingowych, ale o jego przyjmowaniu powinna zostać poinformowana komisja dopingowa.

UEFA uznała, że przypadki Bieriezuckiego i Ignaszewicza nie są na tyle poważne, żeby stosować karę wobec całego klubu. Jak poinformowano, UEFA rozpatrzy oba przypadki indywidualnie 17 grudnia podczas posiedzenia Komisji Dyscyplinarnej. Piłkarzom grozi maksymalnie roczna dyskwalifikacja.