Reklama
Rozwiń

Wisła jeszcze na wakacjach

Drużyna z Krakowa wygrała 2:0 z FC Siauliai, a Ruch Chorzów zremisował 1:1 z Vellettą

Aktualizacja: 16.07.2010 01:43 Publikacja: 16.07.2010 01:41

Wisła jeszcze na wakacjach

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Wisła może już myśleć o przeciwniku w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej. Różne niespodzianki zdarzają się w futbolu, ale odrobienie w Krakowie przez Litwinów dwubramkowej straty nie wydaje się możliwe.

Wisła grała wczoraj słabo (wspierało ją ponad pół tysiąca krakowskich kibiców, więcej niż miejscowych), a mimo to miała nad Siauliai zdecydowaną przewagę. Przy wicemistrzu Polski drużyna z Szawli prezentowała się jak amatorska grupa kolegów spotykających się po pracy. Mówi coś o tym również zmiana, jakiej w przerwie dokonał litewski trener. Wpuścił na boisko bramkostrzelnego napastnika, Ukraińca Wiktora Raskowa, który grał nawet w Polsce. Dokładnie w Pogoni Siedlce, czyli kilka poziomów poniżej naszej ekstraklasy. Nikt mu tu nie proponował lepszej pracy.

Z takim przeciwnikiem Wisła powinna grać jak Portugalia z Koreą Północną – wbić pięć bramek i odpoczywać. Miała po temu wiele okazji i żadnej przez blisko 80 minut nie potrafiła wykorzystać. Udało się dopiero wówczas, kiedy gospodarze już opadli z sił. Litwini szybko zostali zmuszeni do obrony, kierowanej umiejętnie przez dwóch doświadczonych środkowych defensorów, 35-letniego Tomasa Kanczelskisa i 33-letniego Deivydasa Lunskisa. Zadanie mieli ułatwione, bo ataki Wisły były wolne i łatwe do przewidzenia. Jeśli obrońcy popełnili błąd, mogli liczyć na swojego bramkarza, Rosjanina Siergieja Kosowa, najlepszego zawodnika w drużynie. W ciągu półtorej godziny Litwini zdołali przeprowadzić dwie dość groźne akcje i to tylko dlatego, że krakowscy obrońcy ich zlekceważyli.

Nie wiadomo, jakim bramkarzem jest nowy na tej pozycji w Wiśle Serb Milan Jovanić, ponieważ nie miał on ani jednej trudnej dla siebie sytuacji.

Wisła potrzebuje jeszcze kilku meczów, żeby dojść do formy. Pierwszy raz od wielu miesięcy zobaczyliśmy Łukasza Gargułę. Wreszcie zdrowego, dzięki swojej technice nieuchwytnego dla obrońców, ale jeszcze nieskutecznego, jak cała drużyna. Bardzo starał się Patryk Małecki, do czasu zejścia najbardziej widoczny gracz Wisły. Maciej Żurawski, który zastąpił go na ostatnie 25 minut, nie pokazał niczego z dawnej klasy. Musi dopiero przyzwyczaić się do nowych kolegów, poznać ich, a oni jego. Wiek 34 lat dla takiego zawodnika nie powinien stanowić przeszkody.

Bramki zdobyli bracia Brożkowie. Paweł najpierw zmarnował co najmniej trzy świetne okazje. Trafił do siatki technicznym strzałem piętą, wykorzystując dośrodkowanie Rafała Boguskiego z prawej strony. Dwie minuty później Piotr Brożek podwyższył wynik, strzelając głową po rzucie rożnym wybijanym przez Tomasa Jirsaka. 2:0 to dobry wynik, ale powinien być jeszcze lepszy.

[ramka][b]Druga runda kwalifikacji – pierwszy mecz:[/b]

>FC Siauliai – Wisła Kraków 0:2 (0:0)

Bramki: Paweł Brożek (77) i Piotr Brożek (79).Żółta kartka: E. Jasaitis (Siauliai). Sędziował M. Levi (Izrael).

Wisła: M. Jovanic - E. Cikos, M. Kowalski, Cleber, Junior Diaz - P. Małecki (64, M. Żurawski), R. Sobolewski, Ł. Garguła (70, T. Jirsak), Piotr Brożek - R. Boguski, Paweł Brożek[/ramka]

[srodtytul]Nie zdobyli Malty[/srodtytul]

Ruch Chorzów zremisował na wyjeździe z Vallettą FC 1:1.

Zespół z Chorzowa objął prowadzenie w 18. minucie. Wojciech Grzyb wykorzystał rzut karny podyktowany za faul obrońcy Steve’a Bezziny na Sebastianie Olszarze.

Gospodarze wyrównali w 75. minucie, gdy Krzysztofa Pilarza pokonał Terence Scerri, napastnik reprezentacji Malty, król strzelców tamtejszej ligi w sezonie 2008/2009.

Rewanż 22 lipca jeszcze w Chorzowie. W przypadku awansu kolejne mecze Ruch będzie musiał rozegrać na innym obiekcie, bo ten przy ul. Cichej nie spełnia wymogów UEFA. Pod uwagę brane są stadiony Widzewa w Łodzi i Korony w Kielcach.

Dziś piłkarze Waldemara Fornalika poznają potencjalnego rywala w trzeciej rundzie. Mogą trafić na Liverpool lub Juventus. Do walki przystępuje też zdobywca Pucharu Polski Jagiellonia Białystok.

[ramka][i]Druga runda kwalifikacji – pierwszy mecz:[/i]

>Valletta FC – Ruch Chorzów 1:1 (0:1)

Bramki - dla Valletty: T. Scerri (75); dla Ruchu: W. Grzyb (18-k).

Żółte kartki: M. Sadlok, W. Grzyb, K. Pilarz (Ruch). Sędziował Menashe Masiah (Izrael).

Skład Ruchu: Pilarz - Nykiel,

Sadlok, Grodzicki, Jakubowski - Grzyb, Pulkowski, Straka (74, Malinowski), Janoszka - Zając (59, Piech), Olszar (77, Flis)[/ramka]

Wisła może już myśleć o przeciwniku w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej. Różne niespodzianki zdarzają się w futbolu, ale odrobienie w Krakowie przez Litwinów dwubramkowej straty nie wydaje się możliwe.

Wisła grała wczoraj słabo (wspierało ją ponad pół tysiąca krakowskich kibiców, więcej niż miejscowych), a mimo to miała nad Siauliai zdecydowaną przewagę. Przy wicemistrzu Polski drużyna z Szawli prezentowała się jak amatorska grupa kolegów spotykających się po pracy. Mówi coś o tym również zmiana, jakiej w przerwie dokonał litewski trener. Wpuścił na boisko bramkostrzelnego napastnika, Ukraińca Wiktora Raskowa, który grał nawet w Polsce. Dokładnie w Pogoni Siedlce, czyli kilka poziomów poniżej naszej ekstraklasy. Nikt mu tu nie proponował lepszej pracy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Piłka nożna
Michał Probierz: Moim celem jest wygrywanie, ale też to, by kadrę przyjemnie się oglądało
Piłka nożna
Mateusz Skrzypczak. Z Poznania przez Białystok do kadry
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny zostanie w Barcelonie na dłużej? Rozmowy już trwają
Piłka nożna
Pierwsze w tym roku zgrupowanie kadry. Robert Lewandowski: zaczynamy od zera
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń