Franciszek Smuda powiedział na pomeczowej konferencji, że nie jest załamany, nigdy się nie poddaje, ale widać było, że to już nie jest ten sam trener co kilka miesięcy temu.
Obejmował reprezentację z woli narodu, jako jeden z ostatnich polskich trenerów, który praktycznie w każdym klubie odnosił sukcesy.
Różnica między pracą w klubie a reprezentacją polega jednak na tym, że w klubie trener ma realny wpływ na szkolenie zawodników, a w reprezentacji żadnego. Bierze tych, którzy wyróżniają się w rozgrywkach, lub robi sobie nadzieję, że jak któryś wyjechał za granicę, to nauczy się tam więcej niż w Polsce. I będzie z niego większy pożytek w kadrze.