Reklama

Więcej niż mecz

Jutro Polska zagra w Poznaniu z Wybrzeżem Kości Słoniowej

Aktualizacja: 16.11.2010 07:59 Publikacja: 16.11.2010 03:17

Paweł Brożek (w środku) wystąpił ostatnio w kadrze Franciszka Smudy w sierpniu w spotkaniu z Kamerun

Paweł Brożek (w środku) wystąpił ostatnio w kadrze Franciszka Smudy w sierpniu w spotkaniu z Kamerunem

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Dokładnie rok temu w tym samym Grodzisku powiało optymizmem. Trener Franciszek Smuda otworzył wszystkie treningi, po każdym z nich podchodził do ogrodzenia i najpierw żartował z dziennikarzami, a później z kilkoma zawodnikami przychodził do kawiarni przy kortach tenisowych. Rozmawiał, tłumaczył swój pomysł na drużynę i obiecywał, że to nowe zwyczaje. Pił białą kawę, ale nie cappuccino.

Wczoraj do Grodziska przyjechała inna drużyna i inny trener. Dziennikarzy jest garstka, kibiców przyszło dwóch. Otwarty był tylko pierwszy kwadrans zajęć, potem cisza i skupienie, a może raczej przerażenie.

Wokół reprezentacji Polski ostatnio jeśli było głośno, to tylko w oparach alkoholu i dymu papierosów. Wydarzenia niezwiązane ze sportem wykurzyły z kadry czterech piłkarzy – Artura Boruca, Michała Żewłakowa, Sławomira Peszkę i Macieja Iwańskiego. Ci, którzy zostali, nabrali wody w usta, nie chcą komentować decyzji Smudy. Drużyna wydaje się wstrząśnięta i zmieszana. – Zamknęliśmy treningi, bo trener uznał, że reprezentacja potrzebuje skupienia. Piłkarze muszą w spokoju przygotowywać się do meczów – tłumaczyła Agnieszka Olejkowska, rzecznik prasowy PZPN.

Na pożarcie mediom przyprowadziła dwóch piłkarzy z polskiej ligi, którzy byli wystarczająco odważni, bo ich drużyny wygrały ostatnie mecze – Pawła Brożka i Adriana Mierzejewskiego. Miał być też Ludovic Obraniak, ale podczas porannych zajęć się przeziębił. Smuda nie podszedł do ogrodzenia, kawę wypił w hotelu. Zajęcia polegały na podawaniu piłki, na zgrupowanie nie dojechali jeszcze wówczas Łukasz Fabiański i Kamil Glik.

Reprezentacja Polski nie ma się czym chwalić, nie wygrała żadnego z ostatnich ośmiu meczów. Noszony rok temu na rękach Smuda stracił zaufanie kibiców, a drużyna grająca tylko mecze towarzyskie znalazła się pod wielką presją. Boruc już nazwał trenera Dyzmą, teraz Smuda musi walczyć o to, by nie pisano o nim, że miał złoty róg.

Reklama
Reklama

Wygląda, jakby chciał wziąć wszystko w swoje ręce i zrobić porządek w polskim futbolu, a to nie jest zadanie dla jednego człowieka. Z piłkarzy, którzy zagrali w pierwszym składzie w debiucie Smudy w roli selekcjonera przeciwko Rumunii rok temu, teraz jest tylko trzech – poza Obraniakiem dwójka z Borussii Dortmund: Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Trudno zarzucić trenerowi, że nie szukał, trzeba współczuć, że nie znalazł.

[srodtytul]Będzie Drogba[/srodtytul]

– Mamy zawodników z Bundesligi, jest Rafał Murawski z Rubina Kazań. Nie mamy się czego bać przed meczem z Wybrzeżem Kości Słoniowej – mówił Mierzejewski. Ale te referencje wyglądają skromnie przy rywalach, którzy przyjechali w najsilniejszym składzie, z Didierem Drogbą z Chelsea i Yayą Toure z Manchesteru City. Dzisiaj, tak jak Polacy, trenować będą na stadionie Lecha, gdzie w środę o 20.30 odbędzie się mecz (transmisja w TVP 1). Afrykanie uczą ostatnio Polaków grać w piłkę, latem w Szczecinie Kamerun wygrał 3:0, a Samuela Eto’o żegnały brawa na stojąco.

Smuda w bramce postawi znów na Fabiańskiego, obronę zbuduje bez Żewłakowa, nowym kapitanem będzie Błaszczykowski, do ataku może wrócić Paweł Brożek. Polskę czeka więcej niż mecz towarzyski, jeśli wysoko przegra, przyszłość będzie niepewna, przede wszystkim selekcjonera Franciszka Smudy.

[ramka][srodtytul]DWIE KADRY[/srodtytul]

[b]WYBRZEŻE KOŚCI SŁONIOWEJ[/b]

Reklama
Reklama

Bramkarze: Daniel Yeboah (ASEC Abidjan), Gerard Gnanhouan (Vannes OC)

Obrońcy: Siaka Tiene (PSG), Kolo Toure (Manchester City), Souleymane Bamba (Hibernian), Didier Zokora (FC Sevilla), Benjamin Brou Angoua (Valenciennes), Guy Demel (Hamburger)

Pomocnicy: Yaya Toure (Manchester City), Emerse Fae (OGC Nice), Emmanuel Eboue (Arsenal), Cheick Tiote (Newcastle), Romaric (FC Sevilla), Arthur Boka (VfB Stuttgart)

Napastnicy: Didier Drogba (Chelsea), Gervinho (Lille), Seydou Doumbia (CSKA Moskwa), Salomon Kalou (Chelsea), Kader Keita (Al Sadd), Wilfried Bony (Sparta Praga)

[b]POLSKA[/b]

Bramkarze: Łukasz Fabiański, Przemysław Tytoń

Reklama
Reklama

Obrońcy: Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Maciej Sadlok, Tomasz Jodłowiec, Hubert Wołąkiewicz, Grzegorz Wojtkowiak

Pomocnicy: Adam Matuszczyk, Rafał Murawski, Ludovic Obraniak, Jakub Błaszczykowski, Radosław Majewski, Adrian Mierzejewski, Janusz Gol, Ariel Borysiuk

Napastnicy: Robert Lewandowski, Kamil Grosicki, Paweł Brożek, Euzebiusz Smolarek[/ramka]

Dokładnie rok temu w tym samym Grodzisku powiało optymizmem. Trener Franciszek Smuda otworzył wszystkie treningi, po każdym z nich podchodził do ogrodzenia i najpierw żartował z dziennikarzami, a później z kilkoma zawodnikami przychodził do kawiarni przy kortach tenisowych. Rozmawiał, tłumaczył swój pomysł na drużynę i obiecywał, że to nowe zwyczaje. Pił białą kawę, ale nie cappuccino.

Wczoraj do Grodziska przyjechała inna drużyna i inny trener. Dziennikarzy jest garstka, kibiców przyszło dwóch. Otwarty był tylko pierwszy kwadrans zajęć, potem cisza i skupienie, a może raczej przerażenie.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Piłkarskie transfery w Ekstraklasie. Takiego lata jeszcze nie było
Piłka nożna
Droga Polski na mundial 2026. Kto może być rywalem w barażach?
Piłka nożna
Były selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos zwolniony po 0:5 z Islandią
Piłka nożna
Polska - Finlandia 3:1. Dobry wynik w odpowiednim momencie
Reklama
Reklama