Jak wynika z informacji „Rz", kontrakt, który wczoraj przegłosowały jednogłośnie kluby, jest wart mniej niż poprzedni. Ekstraklasa dostanie od konsorcjum Canal Plus (ma prawa do wszystkich spotkań, przekaże sublicencje na wybrane mecze pozostałym dwóm telewizjom), Polsatu Cyfrowego i Eurosportu około 100 mln zł rocznie. Obecna, wygasająca z końcem tego sezonu, umowa z Cyfrą Plus i Orange Sport dawała klubom 120 mln rocznie, ale nowy kontrakt wynagradza to lepszą promocją.
Dziś ligowe transmisje można oglądać przez 1,5 mln dekoderów – tylu abonentów ma Cyfra Plus. Teraz będzie można do tego doliczyć ponad 3 mln dekoderów Polsatu Cyfrowego – który pokaże równolegle z Canal Plus co najmniej dwa mecze każdej kolejki, w tym spotkania Śląska Wrocław, bo klub należy do Zygmunta Solorza, oraz 5 mln polskich widzów Eurosportu 2 – stacji, która jest na wszystkich platformach cyfrowych i w wielu kablówkach. Eurosport 2 ma pokazywać mecz poniedziałkowy, w zamyśle – hit kolejki. I niewykluczone, że pokaże go nie tylko w tzw. paśmie krajowym, ale też w ponad 20 innych krajach Europy. Sygnał dla wszystkich telewizji będzie produkować spółka córka Ekstraklasy SA.
Wciąż nie wiadomo, kto pokaże magazyn skrótów.
Siedem klubów bez licencji
Wczoraj PZPN nie przyznał licencji na grę w przyszłym sezonie ekstraklasy: Polonii Bytom, Górnikowi, Ruchowi, Śląskowi, Lechii, Jagiellonii i Polonii Warszawa.
Przewodniczący Komisji ds. Licencji Hilary Nowak nie chciał powiedzieć, o jakie zaniedbania chodzi, powołując się na klauzulę poufności i przepisy UEFA. Kluby mają pięć dni od chwili uzyskania uzasadnienia na złożenie apelacji do Komisji Odwoławczej.