Warta zakończy sezon w tabeli przed Lechem. Jak smakuje mistrzostwo Poznania?
Bardzo sympatycznie, bo wygraliśmy kebaby. Taką obietnicę dla najlepszej drużyny w mieście złożyła jedna z firm. Mówiąc jednak poważnie: mistrzostwo Poznania to termin wykreowany przez dziennikarzy i kibiców, którzy chcą nas ustawić w konfrontacji z Lechem. Tymczasem obecnie nie jesteśmy w stanie rywalizować z nimi na żadnej płaszczyźnie – poza sportową. Wyprzedzenie lokalnego rywala nigdy jednak nie było celem. Mamy w lidze 14 innych przeciwników.
Dwie kolejki do końca sezonu, a wy wciąż macie szansę na europejskie puchary...
Naszym pierwszym celem było utrzymanie i zrealizowaliśmy go pięć kolejek przed końcem sezonu. Później chcieliśmy zająć miejsce w górnej części tabeli, to już jest niemal pewne. Kolejny cel stworzył się sam i nie możemy dopuścić do sytuacji, w której zakończymy sezon zawiedzeni, bo nie awansowaliśmy do pucharów! To byłoby grzechem. Nie ciąży na nas już żadna presja. Nie mamy nic do przegrania, możemy tylko odnieść wielkie zwycięstwo.
Macie najniższy budżet w lidze i gracie na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim. Sukces sportowy wyprzedził organizacyjny?