Reklama

Copa America: Urugwaj dobrze wymyślony

Wygrali z Peru 2:0, mają najlepszego trenera i zawodnika turnieju. Są dowodem, że w piłkę nożną jednak gra się głową

Aktualizacja: 21.07.2011 08:27 Publikacja: 21.07.2011 01:35

Radość Urugwajczyków

Radość Urugwajczyków

Foto: AFP

W niedzielnym finale będą walczyć o rekordowy 15. tytuł. Z kim, to się okazało dziś nad ranem, Paragwaj grał w drugim półfinale z Wenezuelą.

Urugwajczycy Copa America nie wygrali od 16 lat. W tym czasie upadali, na krótko się podnosili, znów padali, czekając na takie pokolenie piłkarzy, jakie mają teraz.

Na Diego Forlana, najlepszego piłkarza mundialu, Luisa Suareza, najlepszego piłkarza obecnych mistrzostw, strzelca obu goli w półfinale, na Alvaro Pereirę, który z Porto wygrał w ostatnim sezonie wszystkie możliwe trofea.

Czekali też na takiego trenera, choć nazwać Oscara Tabareza po prostu trenerem to nic o jego roli nie powiedzieć. Gdy wracał do pracy z kadrą cztery lata temu (poprzednio prowadził ją w latach 1988 – 1990 i awansował na mundial), zażyczył sobie kompetencji szefa szefów.

Wybrał sobie do sztabu, kogo chciał. To on decyduje, kto będzie trenerem reprezentacji młodzieżowych i juniorskich, wybiera system szkolenia. Piłkarzy do kadry dobiera tak, żeby zamiast dyskutować o tym, kto wrócił do hotelu spóźniony i dlaczego w takim stanie, móc z nimi porozmawiać o literaturze, miłości Tabareza.

Reklama
Reklama

Ale futbol jest jednak najważniejszy. Reprezentacja do lat 17. właśnie została wicemistrzem świata, reprezentacja do lat 20. wkrótce zaczyna MŚ w Kolumbii, a Forlan, Suarez, Pereira czekają do niedzieli. Czas powiedzieć Argentynie, z którą dzielą rekord zwycięstw w Copa America: było miło, ale teraz wolimy zostać sami.

1/2 finału

Urugwaj – Peru 2:0 (L. Suarez 52, 57). Czerwona kartka: J.M. Vargas (69, Peru).

W niedzielnym finale będą walczyć o rekordowy 15. tytuł. Z kim, to się okazało dziś nad ranem, Paragwaj grał w drugim półfinale z Wenezuelą.

Urugwajczycy Copa America nie wygrali od 16 lat. W tym czasie upadali, na krótko się podnosili, znów padali, czekając na takie pokolenie piłkarzy, jakie mają teraz.

Reklama
Piłka nożna
Czy Dariusz Mioduski może łączyć funkcję prezesa i właściciela Legii z posadą w PZPN? Prawnik wyjaśnia
Piłka nożna
Czy Buenos Aires utonie we łzach? To może być ostatni mecz Leo Messiego przed własną publicznością
Piłka nożna
Barcelona uniknęła wpadki z beniaminkiem. Robert Lewandowski wrócił do gry
Piłka nożna
Trzy polskie zwycięstwa. Legia, Raków i Jagiellonia bliżej Ligi Konferencji
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Piłka nożna
Lech zderzył się z Europą. Do Ligi Konferencji wysłały go Smerfy
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama