W ostatnim sezonie rozgrywek nie dokończyły Odra Wodzisław i GKP Gorzów Wlkp. Na brak pieniędzy narzekali też w Katowicach, a w pierwszych miesiącach również w Poznaniu. Ale ruch w letnim oknie transferowym panował spory. Zmartwienia i problemy poszły w niepamięć, a gorączka zakupów ogarnęła wszystkich: dużych i mniejszych, bogatszych i biedniejszych, kandydatów do awansu i tych, którzy będą się bronić przed spadkiem.
Kupowali jednak przeważnie na wyprzedażach: najbardziej byli poszukiwani ci, którzy zwiedzili już kluby ekstraklasy, ale ostatnio nie było tam na nich popytu.
Kibice Arka Gdynia, którzy jakby nie zauważyli, że klub spadł do pierwszej ligi i przyszli w liczbie trzech tysięcy na prezentację nowego składu, mogli oklaskiwać Ensara Arifovicia, Piotra Kuklisa, Marcina Radzewicza, Krzysztofa Łągiewkę i Piotra Włodarczyka. Miejsce dla nich zrobili ci, którzy nie potrafili utrzymać w Gdyni ekstraklasy. Czy nowi piłkarze okażą się bardziej godni zaufania, będzie można ocenić w maju.
Zmieniła się też Polonia Bytom, w której wymieniono nawet zarząd i radę nadzorczą. Odszedł czeski zaciąg i kilku najlepszych graczy (Radzewicz, Błażej Telichowski, Mateusz Żytko). Zastąpili ich ci, na których w tym momencie były pieniądze: Paweł Alancewicz, Paweł Gamla, Daniel Tanżyna – to ci bardziej znani. Jest jeszcze kilku zawodników, którzy w zeszłym sezonie grali w Młodej Ekstraklasie: Ariel Dzionsko, Tomasz Harmata, czy Rafał Maścibrzuch. Ciekawostką będzie na pewno Anglik James Sinclair, który kilka lat temu zagrał dwa razy w Premier League, w barwach Bolton Wanderers.
Piłkarzy wymieniały również kluby rozczarowane poprzednim sezonem. W Piaście Gliwice podziękowano tym, którzy nie potrafili awansować z klubem do ekstraklasy. Popyt na nich był spory, bo to mimo wszystko zawodnicy doświadczeni w pierwszoligowych bojach. Zastąpią ich m.in. dwaj gracze Młodej Legii Wojciech Lisowski i Daniel Łukasik, Adrian Świątek z Ruchu Radzionków, a nawet Litwin Eimantas Marozas z Atlantasa Kłajpeda. Lista nowych twarzy jest o wiele dłuższa.