Trabzonspor do Ligi Mistrzów nie potrafił awansować normalną drogą. W eliminacjach przegrał z Benficą i gdy walczył już o fazę grupową Ligi Europejskiej, z UEFA dotarła radosna nowina. Wicemistrzowie Turcji zastąpili zdyskwalifikowane za korupcję Fenerbahce w tych bardziej prestiżowych rozgrywkach.
Z czterech Polaków z Trabzonsporu na San Siro zagrał tylko jeden – Arkadiusz Głowacki. Adrian Mierzejewski musi odcierpieć karę za czerwoną kartkę w eliminacjach, Piotr Brożek leczy kontuzję, Paweł Brożek siedział na ławce rezerwowych.
Głowacki nie popełnił wielkiego błędu, jednak w kilku sytuacjach wprowadzał niepotrzebną nerwowość. Trabzonspor bronił się jednak skutecznie, a gospodarze – pewni, że wcześniej czy później uda im się znaleźć receptę na rywala – rzadko atakowali.
Trener Gian Piero Gasperini po dwóch przegranych meczach na początku sezonu tym razem pozwolił zagrać od pierwszej minuty Wesleyowi Sneijderowi. Holender razem z Diego Milito po przerwie siali największy popłoch w obronie przeciwników, ale to goście strzelili jedynego gola meczu. Kwadrans przed końcem Hamil Altintop trafił w poprzeczkę, a Ondrej Czelustka wykorzystał to, że piłka wróciła w pole karne. Porażka Interu to największa niespodzianka pierwszej kolejki.
Alex Ferguson zaczął Ligę Mistrzów od oszczędzania najlepszych. W Lizbonie, w meczu przeciwko Benfice zostawił na ławce Naniego, Andersona czy Javiera Hernandeza. Punkt gościom uratował niezniszczalny Ryan Giggs. 37-letni piłkarz zdobył bramkę strzałem z 18 metrów.