Tegoroczna rywalizacja o tytuł mistrza Niemiec jest o wiele bardziej zaciekła niż było to w poprzednich latach. Bayern Monachium sięgał po tytuł w sześciu ostatnich sezonach, za każdym razem mając co najmniej dziesięć punktów przewagi nad zespołem z drugiego miejsca.
W tym roku Bayern takiej przewagi w Niemczech nie ma. Słaba dyspozycja doprowadziła do tego, że Bawarczycy tracili do Borussii nawet 9 punktów. Od tego czasu Bayern stopniowo odrabiał straty i przed dzisiejszym meczem zawodnicy Luciena Favre'a mieli nad rywalami 2 punkty przewagi.
Bayern potrzebował 10 minut, by wyjść na prowadzenie. Bramkę zdobył były piłkarz Borussii Mats Hummels. Kilka minut później przewagę powiększył Robert Lewandowski. Dla Polaka była to 200. bramka w Bundeslidze.
Bawarczycy na przerwę schodzili prowadzą 4:0. Przed przerwą dwie bramki strzelili jeszcze Javi Martinez i Serge Gnabry.
W drugiej połowie kibice gospodarzy już tak wielu bramek nie oglądali. Tuż przed końcem spotkania drugiego gola zdobył Lewandowski. Polski napastnik ma na koncie 21 bramek w tym sezonie i prowadzi w klasyfikacji strzelców. W ośmiu ostatnich sezonach siedmiokrotnie strzelał w Bundeslidze ponad 20 goli. Ostatni raz nie udało mu się to w sezonie 2014/2015.