Warszawski zespół drugi mecz z rzędu kończył w dziesiątkę (poprzednio derby z Legią). Z boiska w 80. minucie wyleciał Maciej Sadlok za faul na wychodzącym na czystą pozycję Macieju Łuczaku.
To była już tylko bezradna próba uniknięcia kompromitacji w Kielcach, bo w tym momencie Korona prowadziła 3:0, po golach strzelonych na początku drugiej połowy.
Do przerwy obie drużyny zaprezentowały to, co potrafią najlepiej, czyli walkę, mnóstwo wślizgów i faule (w całym meczu sędzia pokazał aż dziewięć żółtych kartek). Trudno jednak było typować zwycięzcę. W drugiej połowie gospodarze chcieli grać dalej i im się to opłaciło. Zwyciężyli zasłużenie i efektownie. Do prowadzącej w tabeli Legii tracą już tylko trzy punkty.
Korona Kielce - Polonia Warszawa 3:0 (0:0)
Bramki: