Śląski biznesmen Ireneusz Król, który w ubiegłym tygodniu kupił Polonię od Józefa Wojciechowskiego, zamierzał dokonać fuzji z GKS Katowice, powołać do życia nowy klub KP Katowice i na licencji Polonii wprowadzić go do ekstraklasy. Ale kibice z Katowic zaprotestowali. Z Polonią nic ich nie łączy, forma awansu budziła ich sprzeciw, więc dali wyraz swemu niezadowoleniu, odpalając nawet petardy przed domem nowego właściciela.
Król uznał, że w tej sytuacji jego aktywność na Śląsku nie ma sensu i postanowił pozostawić Polonię w Warszawie i w ekstraklasie. GKS Katowice pozostanie klubem pierwszoligowym.
Dziś Król ma się spotkać z tymi piłkarzami Czarnych Koszul, którzy jeszcze nie odeszli z klubu. Na razie przygotowują się do sezonu w warunkach anormalnych, nie wiedząc, co przyniesie następny dzień. Najważniejsze, że oddalona została groźba zarejestrowania nowego klubu pod nazwą Polonia, który musiałby rozpoczynać?rozgrywki od klasy B.