Papiss Cisse, 27-letni napastnik Newcastle United, jest praktykującym muzułmaninem. Od przyszłego sezonu firma Wonga - zajmująca się udzielaniem pożyczek, będzie sponsorem zespołu. Według islamu grzechem jest bogacenie się na skutek pożyczania pieniędzy innym. Z tego powodu zawodnik odmówił grania z logo firmy.
- Mamy świadomość, że kluby muszą przynosić zyski i w tym celu podpisują umowy sponsorskie z różnymi firmami. Jeżeli zawodnik czuje, że coś nie jest zgodne z jego wiarą, to obie strony muszą dojść do kompromisu - powiedział zastępca dyrektora Angielskiego Związku Piłkarzy Bobby Barnes.
W związku z całą sytuacją policja w Newcastle otrzymała serię zgłoszeń dotyczącą rasistowskich wypowiedzi w kierunku Cisse na jego oficjalnej stronie na Facebooku. - Dotarły do nas informacje o obraźliwych komentarzach pojawiających się pod adresem zawodnika. Wszelkie zgłoszenia dotyczące nadużyć traktowane są bardzo poważnie. Śledztwa w tej sprawie są obecnie w toku - powiedziała Dianne Winship, policjantka z Newcastle.
Koledzy z drużyny Cisse - Hatem Ben Arfa i Cheik Tiote, również muzułmanie, nie wyrazili dotychczas głosu sprzeciwu wobec nowego sponsora.
Podobna sytuacja miała miejsce kilka lat temu. Napastnik Sevilli Frederic Kanoute, ze względu na przekonania religijne, otrzymał pozwolenie na grę w koszulce bez logo sponsora - internetowej firmy bukmacherskiej. Dopiero po tym, jak usunięto jego wizerunek ze wszystkich kampanii reklamowych, napastnik z Mali zdecydował się na dalszą grę w zespole.