Niedziela dla kibiców londyńczyków zaczęła się od złej wiadomości: kontuzja wykluczyła Mesuta Oezila z gry w meczu z Newcastle i prawdopodobnie dwóch kolejnych spotkań. Najdroższy piłkarz Kanonierów doznał niegroźnego urazu ramienia, Arsene Wenger nie chciał ryzykować jego zdrowia, nie posadził go nawet na ławce, choć stawką meczu w Newcastle (1:0) było pierwsze miejsce w tabeli.
Arsenal w poprzednich latach w świąteczno-noworocznym maratonie łapał zadyszkę i zostawał w tyle za konkurencją. Teraz sam wyznacza rytm. Niedzielne zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, jedynego gola strzelił w 65. minucie Olivier Giroud – głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, a w końcówce Wojciech Szczęsny popełnił błąd, który mógł się okazać kosztowny: wybijając piłkę po podaniu obrońcy trafił w twarz rywala. Piłka poleciała w kierunku bramki Polaka, ale na szczęście minęła słupek.
Arsenal wyprzedza o punkt Manchester City, który na własnym stadionie nie stracił jeszcze punktów, ale w sobotę nie zachwycił. Crystal Palace pokonał tylko 1:0 dzięki bramce Edina Dżeko. – To był chyba najtrudniejszy w tym sezonie mecz przed własną publicznością – powiedział bośniacki napastnik. Manuel Pellegrini nie ukrywał rozczarowania: w poprzednich dziewięciu spotkaniach w Manchesterze jego zawodnicy zdobyli 37 goli. Narzekał również na przeładowany w okresie świąteczno-noworocznym kalendarz.
Trzecia w tabeli, dwa punkty za Arsenalem, jest Chelsea. Z Liverpoolem przegrywała na Stamford Bridge już po czterech minutach, gdy zamieszanie w polu karnym wykorzystał Martin Skrtel. Ale odpowiedź gospodarzy była równie błyskawiczna. Wyrównał ładnym strzałem Eden Hazard, a jeszcze przed przerwą przypomniał o sobie Samuel Eto'o.
Rok udanie kończy Manchester United. Mistrz Anglii wygrał w sobotę czwarte spotkanie z rzędu (szóste w ogóle, licząc wszystkie rozgrywki) – na wyjeździe z Norwich 1:0. Pod nieobecność kontuzjowanych Wayne'a Rooneya i Robina van Persiego zwycięstwo i szóste miejsce w tabeli zapewnił Czerwonym Diabłom rezerwowy Danny Welbeck. – On odmienił ten mecz – chwalił 23-letniego napastnika David Moyes.