Krul wybronił Holandię

Rozstrzygnięcie w spotkaniu Holandia - Kostaryka przyniosły rzuty karne. W nich górą byli piłkarze Luisa Van Gaala i w pófinale zmierzą się z Argentyną

Publikacja: 06.07.2014 01:56

Krul wybronił Holandię

Foto: AFP

Na papierze przed tym spotkaniem faworyt mógł być tylko jeden. Holendrzy, wicemistrzowie świata sprzed czterech lat, mieli jednak świadomość, że podobnie mówiono przed pozostałymi spotkaniami Kostaryki na tych mistrzostwach. Tylko w spotkaniu z Grecją trudno było jednoznacznie wytypować faworyta. O sile Kostaryki przekonali się na tym turnieju Włosi i Anglicy, którzy do Brazylii jechali po mistrzostwo, a wracali do domów po fazie grupowej.

Kostaryka do spotkania podchodziła bez presji. Ćwierćfinał mundialu był dla nich najlepszym osiągnięciem w historii i bez względu na wynik dzisiejszego spotkania zostaną przywitani w kraju jak bohaterowie.

Zobacz więcej zdjęć

Trenerowi Kostaryki Jorge Luisowi Pinto w rozpracowaniu gry rywala pomagał napastnik Bryan Ruiz, który na co dzień występuje w holenderskim PSV Eindhoven. Piłkarze z Kostaryki zgodnie zapowiadali, że kluczem do sukcesu będzie zatrzymanie Robina Van Persiego i Arjena Robbena, którzy zdobyli już w Brazylii sześć bramek i w głównej mierze decydowali o sile ofensywnej Holandii.

Luis Van Gaal udowodnił na tym turnieju, że potrafi wyjść z opresji. W trzech z czterech wygranych spotkań jego piłkarze musieli odrabiać straty. W meczu z Meksykiem awans do ćwierćfinału dał dopiero rzut karny podyktowany w doliczonym czasie gry, gdy do 87 minuty jego podopieczni przegrywali 0:1.

W meczu z Kostaryką trener Holandii wolał uniknąć podobnej sytuacji, więc jego piłkarze rozpoczęli spokojnie, kontrolując grę, jednocześnie unikając możliwości przeprowadzenia szybkich kontr przez rywala. Z podobym zamiarem na murawę w Salvadorze wybiegli Kostarykanie, broniąc dostępu do własnej bramki praktycznie całym zespołem. Za akcje ofensywne odpowiadać miał jedynie Joel Campbell, ale większość czasu spędził w środku pola czekając na piłkę.

Po przerwie przebieg spotkania nie uległ zmianie. Największą ochotę do zdobycia bramki wykazywał Arjen Robben, ale przy dobrze zorganizowanej obronie Kostaryki, nie mógł skutecznie przedostać się w pole karne. Swoją postawą zawiódł Robin Van Persie, który mimo kilku dogodnych okazji, nie potrafił pokonać dobrze broniąceo Navasa.

Po 80 minutach usypiającej gry, najlepszą okazję do zdobycia bramki mieli Holendrzy. Rzut wolny z narożnika pola karnego wykonywał Wesley Sneijder, a piłka uderzyła w słupek. Tuż przed zakończeniem drugiej połowy boisko powinien opuścić Junior Diaz. Były obrońca Wisły Kraków powinien dziękować sędziemu, że nie zdecydował się na pokazanie w tej sytuacji kartki. Dla Kostarykanina byłaby to druga w tym spotkaniu.

Swoją okazję Holendrzy mieli jeszcze w doliczonym czasie gry. Po zamieszaniu w polu karnym do piłki doszedł Robin Van Persie, ale po jego uderzeniu piłka trafiła w poprzeczkę, wcześniej lądując na nodze jednego z obrońców Kostaryki.

Bramek kibice w Salvadorze nie oglądali także podczas dogrywki. Holendrzy atakowali, a Kostarykanie, mimo coraz większego zmęczenia, skutecznie bronili dostępu do bramki. W 118 minucie drugi raz w tym spotkaniu poprzeczka uratowała Kostarykę, tym razem po uderzeniu Sneijdera.

Na konkurs rzutów karnych Luis Van Gaal zdecydował się zmienić bramkarza. Na placu gry pojawił się Tim Krul. Bramkarz Newcastle nie zawiódł i obronił dwa strzały, zapewniając swojej drużynie awans do półfinału.

Holendrzy cieszą się dziś ze zwycięstwa, ale mają przed sobą spory problem. Grając tak jak dziś, mogą zapewnić Argentynie łatwą drogę do finału.

Holandia - Kostaryka 0:0

po dogrywce,

karne 4-3

; awans Holandii.

Żółta kartka

- Holandia: Bruno Martins Indi, Klaas-Jan Huntelaar. Kostaryka: Junior Diaz, Michael Umana, Giancarlo Gonzalez, Johnny Acosta.

Sędzia

: Rawszan Irmatow (Uzbekistan).

Widzów

: 51 179.

Holandia

: Jasper Cillessen (120+1. Tim Krul) - Stefan de Vrij, Ron Vlaar, Bruno Martins Indi (106. Klaas-Jan Huntelaar) - Dirk Kuyt, Daley Blind, Wesley Sneijder, Georginio Wijnaldum - Memphis Depay (76. Jeremain Lens), Robin van Persie, Arjen Robben.

Kostaryka

: Keylor Navas - Cristian Gamboa (79. Dave Myrie), Michael Umana, Giancarlo Gonzalez, Johnny Acosta, Junior Diaz - Christian Bolanos, Yeltsin Tejeda (97. Jose Miguel Cubero), Celso Borges - Bryan Ruiz, Joel Campbell (66. Marco Urena).

Na papierze przed tym spotkaniem faworyt mógł być tylko jeden. Holendrzy, wicemistrzowie świata sprzed czterech lat, mieli jednak świadomość, że podobnie mówiono przed pozostałymi spotkaniami Kostaryki na tych mistrzostwach. Tylko w spotkaniu z Grecją trudno było jednoznacznie wytypować faworyta. O sile Kostaryki przekonali się na tym turnieju Włosi i Anglicy, którzy do Brazylii jechali po mistrzostwo, a wracali do domów po fazie grupowej.

Kostaryka do spotkania podchodziła bez presji. Ćwierćfinał mundialu był dla nich najlepszym osiągnięciem w historii i bez względu na wynik dzisiejszego spotkania zostaną przywitani w kraju jak bohaterowie.

Pozostało 85% artykułu
Piłka nożna
Guardiola szuka leku na kryzys Manchesteru City
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Loteria wizowa. Z kim zagra Polska o mundial w 2026 roku?
Piłka nożna
Co czeka Jagiellonię i Legię w Lidze Konferencji? Tabela po 5. kolejce
Piłka nożna
Koniec wspaniałej passy Legii w Lidze Konferencji. Co z awansem do 1/8 finału?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Bezwzględna Barcelona. Niespodziewany bohater meczu w Dortmundzie