Polska była jedynym krajem Europy, w którym Niemcy zabronili organizowania zawodów sportowych. Zdelegalizowano kluby i związki sportowe, a ich majątek przejęli hitlerowscy okupanci. Polacy łamali podczas okupacji wszelkie zakazy i ten również. W stolicy toczyły się regularne rozgrywki, powstawały drużyny, przedwojenni ligowcy i reprezentanci kraju grali wspólnie i wspólnie walczyli. Podczas meczów rozstawiano czujki informujące o zbliżających się patrolach żandarmerii. Udział w rozgrywkach można było nawet przypłacić życiem.
O tym wszystkim mówi wystawa. Jej komisarz, dr Robert Gawkowski z Uniwersytetu Warszawskiego, zgromadził kilkadziesiąt zdjęć (wiele eksponowanych po raz pierwszy) i opatrzył je tekstami. Mówią o okupacyjnej aktywności słynnych nie tylko w Warszawie piłkarzy i klubach-efemerydach, przybierających często takie nazwy, aby okupantowi trudniej było wpaść na trop: Bimber, Wawel, Błysk, Promyk, Korona, Jutrzenka, Wir... Kibice wiedzieli.
Wystawę przygotowało stowarzyszenie Serduszko dla Dzieci, ze środków Muzeum Historii Polski. Przy organizacji pracowali wolontariusze będący kibicami Polonii, na czele z Franciszkiem Rapackim. „Rzeczpospolita" jest patronem medialnym wystawy.