Reklama

Ruch do Warszawy jak na ścięcie

Drużyna z Chorzowa przyjeżdża w niedzielę ?na mecz z Legią. ?Nie wróży to Ślązakom niczego dobrego.

Publikacja: 31.10.2014 01:00

Waldemar Fornalik

Waldemar Fornalik

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Waldemar Fornalik przejął Ruch po zwolnionym Janie Kocianie 7 października i zdążył poprowadzić drużynę w dwóch meczach – jego dorobek to jednak okrągłe zero. Zarówno jeśli chodzi o punkty, jak i zdobyte bramki. Ruch nie zwyciężył już przez osiem kolejek z rzędu. Ostatnio wygrał 16 sierpnia – 1:0 z Piastem Gliwice na wyjeździe. Jest to zresztą jedyna wygrana Niebieskich w tym sezonie ligowym.

Za pierwszej kadencji Fornalika Ruch umiał grać przy Łazienkowskiej. W sezonie 2010/2011 wygrał 3:2, a hat trickiem popisał się Arkadiusz Piech, który dziś jest zawodnikiem Legii, a właściwie rezerw Legii.

Jako trener Ruchu swój najważniejszy mecz z Legią Fornalik jednak przegrał. W sezonie 2011/2012 zespoły spotkały się w Kielcach w finale Pucharu Polski i Legia zwyciężyła 3:0.

Piłkarze Ruchu mogą szukać pocieszenia w tym, że trener Henning Berg wystawi nieco słabszy skład, oszczędzając piłkarzy na czwartkowy mecz Ligi Europejskiej z Metalistem Charków. Zwycięstwo zapewni warszawianom awans do rundy pucharowej.

Tyle że słabszy, ligowy skład Berga wcale nie gwarantuje punktów rywalom. Przekonały się o tym już inne kluby walczące o utrzymanie w ekstraklasie – Korona Kielce i w miniony weekend Zawisza Bydgoszcz.

Reklama
Reklama

Od pięciu meczów niepokonany jest Śląsk Wrocław, ale w tym czasie zespół Tadeusza Pawłowskiego mierzył się z drużynami z dolnej części tabeli. Dzięki tej efektownej serii Śląsk zrównał się punktami z Legią i Jagiellonią.

W niedzielę do Wrocławia przyjeżdża Lech Poznań. Od kiedy Kolejorza trenuje Maciej Skorża, drużyna zbyt często po świetnych pierwszych połowach w drugiej części meczu dostaje zadyszki i zwycięstwa uciekają.

Natomiast Śląsk w tym sezonie aż sześć goli zdobył w ostatnich kwadransach spotkań. We Wrocławiu liczą na rekordową frekwencję w tym sezonie, tylko w przedsprzedaży rozeszło się 10 tysięcy biletów.

Tym razem ze względu na Dzień Wszystkich Świętych nie ma meczów w sobotę, są natomiast dwa w poniedziałek: Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się z Piastem Gliwice, a wicelider Jagiellonia Białystok z piątym w tabeli GKS Bełchatów.

14. kolejka rusza dziś w Łęcznej, gdzie Górnik spotka się z Lechią Gdańsk. Wieczorem Korona Kielce zagra z Wisłą Kraków, która ma mistrzowskie aspiracje.

14. KOLEJKA EKSTRAKLASY

Reklama
Reklama

Piątek

Górnik Łęczna – Lechia Gdańsk (18.00, Canal+ Family, nSport); Korona Kielce – Wisła Kraków (20.30, Canal+ Sport).

Niedziela

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin (13.00, Canal + Family); Śląsk Wrocław – Lech Poznań (15.30, Canal+ Family); Cracovia – Zawisza Bydgoszcz (15.30, nSport); Legia Warszawa – Ruch Chorzów (18.00, Canal+ Sport).

Poniedziałek

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Piast Gliwice (18.00, Canal+ Family, nSport); Jagiellonia Białystok – GKS Bełchatów (20.30, Canal+ Sport).

Piłka nożna
Czy Widzew rozbije bank? Kolejny transferowy rekord Ekstraklasy na horyzoncie
Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama