Napastnik przebywający na wypożyczeniu z Bayeru Leverkusen w Ajaksie Amsterdam w tym sezonie ma lepszy bilans niż sam Robert Lewandowski. Zawodnik Bayernu Monachium strzelił pięć goli w Bundeslidze, a po jednym trafieniu dorzucił w Lidze Mistrzów i Pucharze Niemiec. Milik oprócz pięciu bramek w Eredivisie może pochwalić się jeszcze ośmioma golami w meczach Pucharu Holandii. Owszem, trafienia te zaliczył w spotkaniach z drużynami amatorskimi, ale to i tak imponujący wyczyn. – Oczywiście to duża rzecz strzelić sześć goli w jednym meczu, ale nawet ja te bramki traktuję trochę z przymrużeniem oka – mówi „Rz" wyjątkowo twardo stąpający po ziemi Milik.
„Syn" Nawałki
Przed spotkaniem z Gibraltarem – rozpoczynającym eliminacje mistrzostw Europy 2016 – wielu wytykało Nawałce powołanie Milika. Napastnik miał wielkie problemy z miejscem w składzie Ajaxu, chociaż w sparingach zazwyczaj występował w podstawowej jedenastce. Po pierwszym spotkaniu w lidze rozczarowany jego postawą trener mistrza Holandii Frank De Boer posadził Polaka na ławce rezerwowych.
Nawałka był jednak nieugięty. Nie tylko pozostał głuchy na utyskiwania ekspertów, że pozbawił reprezentację młodzieżową jej najskuteczniejszego napastnika przed arcyważnym meczem z Grecją (który ostatecznie nasza młodzież przegrała), to jeszcze uparł się do tego stopnia, że wystawił Milika w pierwszym składzie na mecz z Gibraltarem.
Po spotkaniach z Niemcami i Szkocją to jednak selekcjoner triumfuje. Milik w obu tych meczach strzelał gole i nikt już nie dyskutuje nie tylko nad sensem powoływania 20-latka, ale także nad taktyką gry z dwoma napastnikami.
Nawałkę i Milika łączą szczególne relacje. To właśnie obecny selekcjoner dał 17-letniemu napastnikowi szansę debiutu w lidze. W reprezentacji koledzy nazywają zawodnika Ajaxu „synem Nawałki". – Wiem, że niektórzy się śmieją, że jestem dzieckiem Nawałki. Ale nie dzieje się tak przez przypadek, jestem osobą, która nie odpuszcza, która zawsze walczy. Gdybym miał inny charakter, to na pewno nie mielibyśmy takiej relacji – zapewnia Milik, po czym dodaje. – To bardzo wymagająca osoba i szkoleniowiec. Bywa surowy.