Parma - klub za jedno euro

FC Parma nad przepaścią. Włoski klub ma już trzeciego właściciela w tym sezonie. I po raz drugi został sprzedany za jedno euro.

Aktualizacja: 11.02.2015 12:36 Publikacja: 11.02.2015 05:00

Parma - klub za jedno euro

Foto: AFP

W latach 90' to była jedna z najbardziej liczących się drużyn w Europie. W 1994 i 1999 roku wywalczyła Puchar UEFA, w 1993 Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar Europy. Jej nazwę wymieniano jednym tchem razem z Juventusem, AC Milan, Interem Mediolan czy Lazio Rzym.

Jednak lata świetności Parmy minęły i niewiele wskazuje na to, by w najbliższym czasie miały powrócić. Zespół, który kiedyś był postrachem Serie A, dziś walczy o przetrwanie. Nie tylko w najważniejszej lidze w swoim kraju, w której zajmuje obecnie 20., czyli ostatnie miejsce, ale przede wszystkim na sportowej mapie Włoch.

Poprzedni sezon Parma zakończyła na szóstym miejscu. Całkiem dobry wynik, jak na klub, który zmagał się z problemami finansowymi. I to nie tylko przez rok, ale od początku nowego stulecia. Sezon 2014/2015 miał być kolejnym, w którym więcej uwagi dziennikarze i kibice mieli poświęcić sukcesom sportowym, a nie dziurawemu budżetowi. Jednak były to jedynie złudne nadzieje. Zaległości, które nagromadziły się przez lata, w końcu dały o sobie znać.

Zespół z regionu Emilia-Romania do tej pory zdobył w Serie A zledwie dziewięć punktów. To pokłosie coraz gorszej sytuacji w klubie, w którym co chwila zmieniają się właściciele i w którym nikt nic nie wie. Antonio Cassano, który niedawno opuścił Parmę, przyznał, że w pewnym momencie nawet nie wiedział, kto rządzi na Stadio Ennio Tardini.

Piłkarze od miesięcy nie widzieli należnych im pieniędzy. Tak samo jak urząd skarbowy. Za długi klub został ukarany odjęciem jednego punktu. Ale niewiele wskazuje, by zaległości zostały uregulowane w najbliższym czasie. Zawodnicy dali działaczom czas do 16 lutego. Jeżeli do tego dnia na kontach nie pojawią się wypłaty (podobno chodzi o ok. 15 milionów euro), piłkarze będą mogli odejść bez kwoty odstępnego.

Dosyć ciągłych problemów związanych z Parmą miał Tommaso Ghirardi, który od 2007 roku posiadał większość akcji klubu. W grudniu ubiegłego roku sprzedał zespół albańskiemu przedsiębiorcy Rezartowi Taciemu za jedno euro. Kapitał zakładowy cypryjsko-rosyjskiej firmy Albańczyka wynosił tysiąc euro. Taci prezesem mianował 29-letniego Ermira Kodrę.

Jednak albańska era w Parmie nie trwała długo. Taci stwierdził, że nie tak miała wyglądać sytuacja finansowa klubu. Niezadowolony z tego, jak wydał jedno euro, postanowił odzyskać zainwestowane pieniądze. I dokładnie za taką samą kwotę sprzedał klub Giampietro Manentiemu.

Nowy właściciel ma kilka dni, by sprawić, aby piłkarze nie uciekli ze Stadio Ennio Tardini i kilka miesięcy, by uporać się ze stumilionowym długiem. Inaczej przyszłość klubu nie będzie rysowała się w jasnych kolorach, a kibicom pozostaną jedynie wspomnienia czasów, gdy mogli oglądać Gianluigiego Buffona, Alessandro Nestę czy Hernana Crespo.

Piłka nożna
Dembele. Geniusz z piłką przy nodze
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona z piekła do nieba i z powrotem, Inter pierwszym finalistą
Piłka nożna
Inter - Barcelona o finał Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski gotowy do gry
Piłka nożna
Najszczęśliwszy człowiek na murawie. Harry Kane doczekał się trofeum
Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku